Obawy przed nuklearnymi ambicjami Iranu skłaniają państwa regionu do współpracy

Bliskowschodni przywódcy przygotowują się na możliwość zerwania prowadzonych w Wiedniu negocjacji nuklearnych z Iranem. Wysoki poziom wzbogacania uranu przez Teheran i groźba użycia siły przez Izrael wzmocniły obawy, że trwające spory mogą przerodzić się w otwarty konflikt w regionie.
Sytuacji nie poprawia słabnące zaangażowanie Stanów Zjednoczonych. Te wciąż utrzymują silną obecność wojskową na Bliskim Wschodzie, ale uwaga Amerykanów skupiła się na agresywnych działania Chin wobec Tajwanu i ryzyku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Na horyzoncie pojawia się także spór Zjednoczonych Emiratów Arabskich z władzami USA o zakup myśliwców F-35 i innej zaawansowanej broni. Władzom w Abu Zabi obiecano w ubiegłym roku, że jeśli podpiszą porozumienie o normalizacji stosunków z Izraelem, będą mogły takiego zakupu dokonać. Teraz USA zaczynają stawiać uciążliwe wymogi dotyczące bezpieczeństwa, co skłania ZEA do wycofania się z umowy.
Państwa regionu zaczęły więc działać na własną rękę. Władze ZEA wysłały w ubiegłym tygodniu do Teheranu doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego szejka Tahnuna na rozmowy z prezydentem Ebrahimem Ra’isim. To pierwsze spotkanie tak wysokich rangą urzędników obu państw od dekady. Emiraty utrzymywały dotychczas twarde stanowisko wobec Teheranu. Wraz z Izraelem poparły decyzję ówczesnego prezydenta USA Donalda Trumpa o wycofaniu się z umowy nuklearnej. Teraz zasygnalizowały zwrot. – Podjęliśmy kroki w celu dezeskalacji napięć, ponieważ nie jesteśmy zainteresowani konfrontacją. Cały region zapłaciłby za to wysoką cenę – mówił w ubiegłym tygodniu doradca ds. polityki zagranicznej ZEA Anwar Karkasz. Na podobny ruch zdecydowała się wcześniej Arabia Saudyjska. Choć stosunki z Iranem zerwała w 2016 r., jej przywódcy przeprowadzili w tym roku serię rozmów z jego władzami w irackim Bagdadzie.
Niegdyś skłóceni przywódcy coraz chętniej decydują się także na współpracę wzajemną. Utrzymując bliskie relacje, będą w stanie osłabić pozycję Iranu. W poniedziałek doszło do historycznego spotkania premiera Izraela Naftalego Bennetta i następcy tronu Abu Zabi, faktycznego przywódcy ZEA księcia Muhammada. Rozmowy były poświęcone nie tylko zacieśnieniu więzi gospodarczych. Izrael i ZEA od dawna podzielają obawy dotyczące programu nuklearnego Iranu. Władze w Teheranie twierdzą, że jego rozwój jest w pełni pokojowy, ale Izraelczycy nie godzą się na budowę potęgi nuklearnej w swoim sąsiedztwie. Powołująca się na anonimowe źródła gazeta „Jisra’el ha-Jom” pisała, że Bennett miał podczas spotkania przekazać Muhammadowi informacje wywiadowcze na temat bojówek wspieranych przez Iran w regionie i dostarczanych przez niego dronów. We wspólnym oświadczeniu wizytę izraelskiego premiera określono jako „kolejny kamień milowy w rozwoju ciepłych stosunków i bliskiego partnerstwa między krajami”.
Niektóre państwa starają się nawet o odbudowę kontaktów z Syrią Baszara al-Asada. W zeszłym miesiącu minister spraw zagranicznych ZEA książę Abdullah spotkał się z syryjskim przywódcą w Damaszku. Z kolei książę Muhammad udał się z wizytą do Recepa Tayyipa Erdoğana. Według doniesień „The Wall Street Journal” prezydent Turcji miałby się wkrótce spotkać również z przywódcami Arabii Saudyjskiej. Relacje między tymi państwami pozostawały napięte od 2018 r., kiedy w saudyjskim konsulacie w Stambule doszło do zabójstwa dziennikarza Dżamala Chaszukdżiego. Rijad oczekuje od Erdoğana, by ten sprawił, że temat zabójstwa nie będzie więcej poruszany przez tureckie media. W zamian pogrążona w kryzysie gospodarczym Turcja mogłaby liczyć na wsparcie finansowe.
Zmiana podejścia władz w Abu Zabi i Rijadzie wobec sytuacji w regionie może zbliżyć obie stolice do pozostałych członków Rady Współpracy w Zatoce Perskiej. Katar, Kuwejt i Oman wciąż utrzymują stosunki z Teheranem. Po wtorkowym spotkaniu rady – pierwszym od zakończenia izolacji Kataru w styczniu 2021 r. – Al-Dżazira podała, że choć między członkami nadal występują różnice co do tego, jak powinno się postępować z Iranem, niektóre stanowiska udało im się pogodzić. ©℗