Granica między Afganistanem a Pakistanem, przez którą jeszcze tydzień temu próbowały się przedostać setki uchodźców jest teraz dla nich zamknięta z obu stron - informuje w czwartek BBC. Władze Pakistanu uszczelniają granicę i deklarują, że nie przyjmą więcej uchodźców z Afganistanu.

Zaniepokojone napływem uchodźców władze Pakistanu całkowicie zamknęły granicę z Afganistanem na krótko przed przejęciem władzy w tym kraju przez talibów. Obecnie przejścia graniczne są otwarte dla handlu i nielicznych podróżnych posiadających odpowiednie dokumenty.

Jednak talibowie, którzy kontrolują granicę od strony Afganistanu prawie nikomu nie pozwalają na opuszczanie kraju - zaznacza BBC. Przez Torkham, najbardziej ruchliwe przejście graniczne między tymi państwami codziennie podróżowało ok. 6-7 tys. osób, w czwartek na wjazd do Pakistanu oczekiwało zaledwie 50 Afgańczyków - relacjonuje reporterka stacji.

Wielu uchodźców z Afganistanu nielegalnie przekraczało granicę z sąsiednim państwem, ale i to nie jest już możliwe, ponieważ Pakistan wzmocnił posterunki i zabezpieczenia graniczne.

"Jak można oczekiwać, że uchodźcy z Afganistanu dostaną się pod tę granicę, jeżeli ludzie, przed którymi uciekają właśnie ją kontrolują" - zauważa mieszkający w pobliżu Pakistańczyk.

Od kiedy talibowie przejęli władzę nie widziałem tu żadnego uchodźcy z Afganistanu - mówi z kolei sprzedawca z oddalonego o kilka kilometrów od granicy targowiska.

W Pakistanie żyje ok. 3 mln afgańskich uchodźców, wielu z nich przebywa w tym kraju od czasów inwazji ZSRR na Afganistan. Rząd w Islamabadzie zapowiedział już, że kraj nie przyjmie więcej uchodźców z Afganistanu.