Zaczyna się znowu dialog - to najczęstszy komentarz w czwartkowej prasie włoskiej po pierwszym spotkaniu prezydentów USA i Rosji, Joe Bidena i Władimira Putina w Genewie. Gazety zwracają uwagę na szczególnie wyraźną różnicę zdań w kwestii przestrzegania praw człowieka w Rosji.

Dziennik „Corriere della Sera” podsumowując szczyt wskazuje , że trzeba było mniej niż trzech godzin rozmów, by wznowić dialog między Stanami Zjednoczonymi i Rosją. Jak zaznacza, wprawdzie Biden i Putin „nie przyrzekli sobie dozgonnej miłości”, to mówili podobnym językiem. Gazeta zwraca uwagę na słowa Bidena, który sprzeciwił się klimatowi „nowej zimnej wojny”, ale dodaje zarazem, że nie zabrakło wymiany zdań, przede wszystkim w sprawie uwięzionego rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.

Największa włoska gazeta kładzie nacisk na to, że zgodnie z przewidywaniami prezydentom USA i Rosji udało się osiągnąć porozumienie w sprawie powrotu ambasadorów; amerykańskiego do Moskwy i rosyjskiego do Waszyngtonu.

„La Repubblica” także pisze o wznowionym dialogu podkreślając, że w tym przypadku było to duże „wyzwanie”. Spotkanie na neutralnym szwajcarskim gruncie było „dyplomatycznym przełomem” - ocenia. Ten szczyt, stwierdza jednocześnie, bardzo różnił się od poprzednich, amerykańsko-rosyjskich czy nawet amerykańsko-radzieckich w ostatnich 40 latach.

Jak odnotowuje, powitalny uścisk dłoni Bidena i Putina trwał pięć sekund; mniej niż ten również w Genewie między Ronaldem Reaganem i Michaiłem Gorbaczowem w 1985 roku, który „zapoczątkował koniec zimnej wojny”. Co więcej, podkreśla, było to spotkanie bez maseczek, co w przypadku rosyjskiego przywódcy było „znakiem zaufania” ze względu na jego strach przed zakażeniem.

Za najważniejsze rezultaty szczytu „La Repubblica” uważa zielone światło dla dyskusji na temat zbrojeń nuklearnych i cyberataków. Choć - w ocenie publicysty rzymskiego dziennika - rozmowy miały charakter przełomowy, to nie zabrakło w ich trakcie ujawnionych podczas osobnych konferencji prasowych obu przywódców poważnych różnic w kwestii praw człowieka i Ukrainy. Joe Biden, dodaje „La Repubblica”, stanowczo mówił o „niepodważalnym” poparciu dla suwerenności i terytorialnej integralności Ukrainy oraz o zobowiązaniu Stanów Zjednoczonych na rzecz obrony demokratycznych wartości i podstawowych praw człowieka.

Genewskie rozmowy „La Stampa” nazywa „próbami dialogu”. Ale, przyznaje, w kwestii praw człowieka w Rosji i cyberataków dalej nie ma porozumienia. Turyńska gazeta odnotowuje, że szczególną wymowę miały słowa Bidena z konferencji prasowej o tym, że jeśli uwięziony w kolonii karnej Nawalny umrze, będzie to miało „katastrofalne” konsekwencje.

Oczekiwania związane ze szczytem były „niskie”, a jego rezultaty są ich spełnieniem - ocenia. Jako plus „La Stampa” wskazuje to, że Biden i Putin „nie pokłócili się” i zdecydowali o otwarciu strategicznego dialogu, by zobaczyć, czy istnieje możliwość rozwiązania „najgroźniejszych sporów”. Weryfikacja ta, zaznacza dziennik, ma nastąpić za kilka miesięcy.

„Pierwszym szczytem w zimnej atmosferze” nazywa spotkanie w Genewie katolickie „Avvenire”, odnotowując wyraźne różnice zdań prezydentów w zasadniczych kwestiach praw człowieka, kryzysu ukraińskiego i cyberbezpieczeństwa.