Przed odlotem na Florydę Trump ma w bazie wojskowej zaplanowaną krótką przemowę i ceremonię pożegnalną. Na Florydę do Mar-A-Lago dotrze jeszcze przed zaprzysiężeniem Demokraty Joe Bidena na 46. prezydenta USA.

Trump zerwał z tradycją i nie zaprosił zwycięzcy wyborów do Białego Domu. Nie weźmie także udziału w inauguracji swojego następcy. W styczniu zobowiązał się do przekazania władzy, ale do tej pory nie pogratulował swojemu rywalowi i wciąż utrzymuje, że w głosowaniu w listopadzie dochodziło do fałszerstw.