Rząd chce pomóc Polakom poradzić sobie z wyższymi rachunkami za ogrzewanie po wprowadzeniu ETS2. W tym celu przeznaczy około 50 miliardów złotych z unijnego funduszu. Pieniądze te mają złagodzić negatywne skutki nowej unijnej polityki klimatycznej. Oto szczegóły.

Społeczny Fundusz Klimatyczny jest nowym instrumentem finansowym, którego celem jest zrównoważenie szans ekonomicznych państw znajdujących się w trakcie transformacji energetycznej. Fundusze te mają na celu złagodzenie negatywnych konsekwencji finansowych wynikających z rozszerzenia systemu ETS na sektory budownictwa i transportu, co może skutkować podwyżkami cen energii cieplnej oraz paliw. Polska otrzyma na ten cel 50 mld zł.

Czym jest ETS2?

ETS2 jest skrótem od Europejski System Handlu Uprawnieniami do Emisji – Faza 2. Jest to unijny mechanizm, który ma na celu ograniczenie emisji dwutlenku węgla (CO2) i przyspieszenie przejścia na czystsze źródła energii.

Jak informuje portal dziennik.pl, nowe przepisy unijne dotyczące emisji CO2 (ETS2) znacząco podniosą rachunki za ogrzewanie. Opłaty za emisję CO2, które w początkowym okresie funkcjonowania systemu wyniosą ponad 50 euro za tonę, mają wzrosnąć do około 210 euro od 2031 roku. Według przeprowadzonych analiz Wandy Buk z PGE za czasów PiS i Marcina Izdebskiego z MAP za czasów PiS, przeciętna rodzina ogrzewająca dom gazem będzie musiała liczyć się z dodatkowymi wydatkami w wysokości około 6300 zł w latach 2027-2030 oraz ponad 24 000 zł do 2035 roku. Jeszcze większe obciążenie finansowe dotknie rodziny ogrzewające domy węglem – w ich przypadku dodatkowe koszty wyniosą odpowiednio 10 300 zł i 39 000 zł.

Nowe przepisy unijne dotyczące emisji CO2 spowodują systematyczny wzrost cen paliw. Jak wyliczyli Buk i Izdebski, w 2027 roku wprowadzenie dyrektywy ETS2 przyczyni się do podwyżki cen diesla o 35 groszy, benzyny o 29 groszy i LPG o 21 groszy za litr. W kolejnych latach tempo wzrostu cen przyspieszy. W 2035 roku diesel będzie droższy już o 1,65 zł, benzyna o 1,37 zł, a LPG o 0,96 zł za litr. Najbardziej dotkliwe podwyżki czekają nas w 2055 roku, kiedy to ceny diesla mogą wzrosnąć o aż 6,12 zł za litr.

Nowy program

Jak poinformował Jan Szyszko, sekretarz stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej, w wywiadzie dla money.pl, pełne uruchomienie Społecznego Funduszu Klimatycznego planowane jest na rok 2027. Mimo to, pierwsze wypłaty środków mają nastąpić już w roku 2026. Podkreślił, że mowa tu o szeroko pojętym wsparciu, obejmującym zarówno przeciwdziałanie ubóstwu energetycznemu i transportowemu, jak i wsparcie dla mikroprzedsiębiorstw.

Dokładne przeznaczenie środków z Funduszu jest obecnie przedmiotem konsultacji. Jak zaznaczył Jan Szyszko, szczegółowy zakres wsparcia udzielanego w ramach Społecznego Funduszu Klimatycznego zostanie określony w najbliższym czasie. Zaznaczył, że przykładowymi obszarami wsparcia mogłyby być dopłaty do połączeń autobusowych w gminach lub dopłaty do biletów dla mieszkańców różnych miejscowości. Zaznaczył również możliwość bezpośredniego wsparcia finansowego w obszarze mieszkaniowo-energetycznym, np. na termomodernizację budynków, oraz w transporcie.

Nowe dopłaty

Rząd polski dąży do negocjacji z Komisją Europejską w celu opóźnienia lub nawet całkowitej rezygnacji z wprowadzenia systemu ETS2. Rozważane są również istotne modyfikacje tego systemu. Sekretarz stanu przyznał, że jakiekolwiek działania zmierzające do odłożenia w czasie lub ograniczenia zakresu reformy systemu ETS2 mogą negatywnie wpłynąć na wysokość środków, które Polska otrzyma ze Społecznego Funduszu Klimatycznego.

Polecamy miesięczną subskrypcję cyfrową DGP - Pakiet Premium