Wszczęcie przez rzecznika dyscyplinarnego SN postępowania wyjaśniającego po decyzji Izby Kontroli Nadzwyczajnej uchylającej postanowienie marszałka Sejmu o wygaśnięciu mandatu Mariusza Kamińskiego nastąpiło z rażącym naruszeniem prawa - głosi piątkowa uchwała KRS.

Jak poinformowała w piątkowym komunikacie Krajowa Rada Sądownictwa podjęta uchwała dotyczy wszczęcia postępowania wyjaśniającego przez rzecznika dyscyplinarnego SN oraz trybu tego postępowania.

Postępowanie - jak przypomniała KRS - wszczęto na żądanie prokuratora generalnego Adama Bodnara i dotyczy ono sędziego Aleksandra Stępkowskiego, który był przewodniczącym składu i sprawozdawcą rozpoznawanej w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej SN sprawy odwołania Mariusza Kamińskiego od postanowienia marszałka Sejmu dotyczącego wygaśnięcia mandatu posła.

Wszczęcie postępowania "bez odebrania obligatoryjnych wyjaśnień"

PG złożył wniosek do rzecznika dyscyplinarnego SN o wszczęcie postępowania wyjaśniającego "w celu ustalenia, czy w związku z wydaniem 5 stycznia br. postanowienia (...) nie doszło do popełnienia deliktu dyscyplinarnego". Jak zaznaczyła KRS w uchwale rzecznik dyscyplinarny SN 10 stycznia br. wszczął takie postępowanie "bez odebrania obligatoryjnych wyjaśnień".

"Postępowanie wyjaśniające w sprawie zostało wszczęte na podstawie wniosku PG, którego jedynym uzasadnieniem są pojawiające się w przestrzeni publicznej informacje o wydaniu przez sędziów zasiadających w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznej 5 stycznia br. postanowienia (...) bez dołączenia akt sprawy, w oparciu o kopię akt" - zaznaczyła Rada w uchwale podpisanej przez przewodniczącą sędzię Dagmarę Pawełczyk-Woicką.

Tymczasem - jak wskazała KRS - ustawa o Sądzie Najwyższym stanowi, że "rzecznik dyscyplinarny SN podejmuje czynności wyjaśniające na żądanie m.in. PG, po wstępnym wyjaśnieniu okoliczności niezbędnych do ustalenia znamion przewinienia, a także po złożeniu wyjaśnień przez sędziego, co stanowi obligatoryjny element poprzedzający wszczęcie postępowania wyjaśniającego".

"Kontekst polityczny wniosku PG, pośpiech oraz brak umożliwienia złożenia obligatoryjnych wyjaśnień przez członków składu orzekającego stwarza wrażenie, że organ wykonawczy wywiera presję wobec niezawisłych sędziów, doprowadzając do +efektu mrożącego+, co nie jest możliwe do akceptacji w demokratycznym państwie prawa" - oceniła KRS. Dodała, że sytuacja ta budzi także "wątpliwości co do bezstronności rzecznika dyscyplinarnego SN".

Sprawa wygaszenia mandatów Wąsika i Kamińskiego

Odwołania Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego od decyzji o wygaszeniu im mandatów marszałek Sejmu skierował do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN.

Do obu spraw wyznaczono składy sędziowskie i terminy posiedzeń niejawnych na 10 stycznia br. W sprawie Wąsika skład sędziowski Izby Pracy złożony był z sędziów orzekających w SN po 2018 r., w sprawie Kamińskiego - złożony był z sędziów orzekających w tym sądzie jeszcze przed 2018 r.

W sprawie odwołania Wąsika w Izbie Pracy SN wyznaczony do tej sprawy sędzia wydał postanowienie o przekazaniu tej sprawy do Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN, która 4 stycznia uchyliła postanowienie marszałka Sejmu o wygaszeniu mandatu posła Wąsika.

Dzień później Izba Kontroli Nadzwyczajnej uchyliła decyzję marszałka Sejmu ws. wygaśnięcia mandatu poselskiego Kamińskiego. Niezależnie bowiem od przekazania przez marszałka Sejmu obu odwołań do Izby Pracy, już 29 grudnia ub.r. do SN bezpośrednio wpłynęły odwołania Kamińskiego i Wąsika złożone bez pośrednictwa marszałka Sejmu - skierowano je właśnie do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN.

"Izba Kontroli Nadzwyczajnej w sprawie wygaśnięcia mandatu Kamińskiego orzekała na podstawie akt zgromadzonych od 29 grudnia 2023 r.; dysponowaliśmy całością materiału w tej sprawie" - zapewniał wtedy sędzia Stępkowski.

Odnosząc się do decyzji ws. Kamińskiego, prezes Izby Pracy Piotr Prusinowski mówił zaś, że nie posiada żadnych informacji, które uniemożliwiłyby rozpoznanie sprawy odwołania Kamińskiego od wygaszenia mandatu poselskiego w Izbie Pracy. Izba ta 10 stycznia Pracy nie uwzględniła odwołania Kamińskiego od decyzji marszałka Sejmu. Jednocześnie w orzeczeniu Izby Pracy wskazano, że wcześniejsza decyzja w tej samej sprawie Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN - uchylająca postanowienia marszałka Sejmu o wygaśnięciu mandatu Kamińskiego - nie jest orzeczeniem SN. (PAP)

autor: Marcin Jabłoński

mja/ par/