Przedstawiciele KO, Trzeciej Drogi i Lewicy poinformowali, co z podwyżkami dla budżetówki i nauczycieli. Negocjatorzy mogą skończyć pracę przed poniedziałkiem.

Umowa koalicyjna. Co będzie zawierała?

"W umowie mają być zapisane podwyżki dla budżetówki. Donald Tusk proponował 30% dla nauczycieli i 20% dla reszty zatrudnionych w sektorze publicznym" - czytamy w "Gazecie Wyborczej".

"Niewykluczone, że wszyscy dostaną 30%" - dodał Dariusz Wieczorek z Lewicy, cytowany przez dziennik.

Jednym z zapisów jest też utrzymanie pakietu programów socjalnych, w tym 800 plus, podano także.

Nie do końca wiadomo natomiast, co z deklaracją KO o podniesieniu kwoty wolnej do 60 tys. zł.

"Tutaj cały czas trwa dyskusja, bo pierwsze, co musimy zrobić, to uprościć system podatkowy, zająć się Polskim Ładem Morawieckiego. Szacujemy, że będzie to połowa 2024 r. Potem możemy wejść z autorskimi projektami" - wyjaśnił Wieczorek.

W umowie koalicyjnej znajdzie się twarda deklaracja w sprawie funduszy europejskich. Opozycja zapewnia, że ma plan powrotu do europejskich standardów przestrzegania prawa, ale na razie celowo go nie zdradza, czytamy dalej.

Ponadto w umowie będzie punkt o powrocie do budżetowego finansowania in vitro, napisała także "GW".

Umowa koalicyjna. Kiedy koniec prac?

Wieczorek twierdzi, że negocjatorzy mogą skończyć pracę przed poniedziałkiem. Potem tekst dostaną szefowie partii, a w kolejnym kroku zatwierdzą partyjne władze.

Umowę koalicyjną szykuje zespół, w którym każde z ugrupowań ma przedstawiciela. W sumie Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga (PSL i Polska 2050) i Lewica zdobyły w ostatnich wyborach 248 mandatów w 460-osobowym Sejmie.