Wybory parlamentarne za nami, wkrótce poznany ich oficjalne wyniki. Co będzie dalej? Jakie procedury powyborcze przewiduje Konstytucja RP? Kiedy utworzony zostanie nowy rząd i poznamy nowego premiera?

Wybory 2023: Przepis na nowy rząd jest zapisany w Konstytucji RP

Wybory i po wyborach. Choć aktualnie nie znamy jeszcze pełnych danych Państwowej Komisji Wyborczej to jedno jest pewnie, że po wyborczych wrażeniach równie emocjonujące będą powołanie nowego rządu.

Po zamknięciu wyborczych urn, gdy tylko przedstawione zostają wyniki głosowania, które decydują o składzie parlamentu, natychmiast pojawia się pytanie o to, jak i w jakim składzie powołany zostanie nowy rząd. Choć oczywiście wyborcza arytmetyka ma kluczowe znaczenie, to jednak nie mniej ważnym są także prawne procedury. Przepis na rząd zapisany jest w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, jednak od razu trzeba zastrzec, że nie wszystkie niuanse wynikają z treści Ustawy zasadniczej – tłumaczy dla dziennika.pl dr Patryk Kuzior, Akademia WSB w Dąbrowie Górniczej.

Pierwsze posiedzenie na Wiejskiej: 30 dni od dnia wyborów

Konstytucja RP bardzo precyzyjnie określa termin pierwszego posiedzenia Sejmu i Senatu, które zgodnie z treścią art. 109 zwołuje Prezydent Rzeczypospolitej na dzień przypadający w ciągu 30 dni od dnia wyborów, czyli w przypadku tegorocznych wyborów będzie to najpóźniej wtorek 14 listopada.

Posiedzenie to otwiera Marszałek-Senior powołany przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej spośród najstarszych wiekiem posłów. Taka procedura wynika z art. 1 Regulaminu Sejmu RP. Przytoczony artykuł wskazuje także, że Marszałek-Senior pełni swą funkcję do czasu wyboru Marszałka Sejmu, a posłowie zajmują na sali obrad miejsca według rozdziału ustalonego przez Marszałka-Seniora. Co istotne, przed wyborem Marszałka Sejmu mogą być rozpatrywane tylko wnioski formalne.

Wybór premiera i rządu: Prezydent desygnuje Prezesa Rady Ministrów

Zgodnie z art. 154 Konstytucji RP to Prezydent desygnuje Prezesa Rady Ministrów, który z kolei proponuje skład Rady Ministrów. Prezydent powołuje premiera wraz z pozostałymi członkami rządu w ciągu 14 dni od dnia pierwszego posiedzenia Sejmu lub przyjęcia dymisji poprzedniej Rady Ministrów i odbiera przysięgę od członków nowo powołanej Rady Ministrów.

Bez wątpienia kluczowy ruch należy w naszej aktualnej, powyborczej sytuacji do Prezydenta RP, to on bowiem desygnować ma Prezesa Rady Ministrów. Konstytucja nie mówi nic o tym, czy ma on być liderem czy przedstawicielem zwycięskiej partii, czy też może koalicji zbudowanej z pozostałych partii, jest to suwerenna decyzja głowy państwa, choć nie bez znaczenia jest tu pewien utrwalony obyczaj. Przyjęło się, by to komuś z partii, która uzyskała największe poparcie i najwięcej mandatów w Sejmie dać szansę na rządzenie– wyjaśnia dr Patryk Kuzior.

Osoba desygnowana przez prezydenta na premiera ma zaproponować skład Rady Ministrów. Zgodnie z art. 154 Konstytucji RP w ciągu 14 dni od dnia pierwszego posiedzenia nowo wybranego Sejmu prezydent ma powołać wyłoniony w ten sposób rząd. Z kolei powołany w takim trybie Prezes Rady Ministrów ma kolejne 14 dni na przedstawienie Sejmowi programu działania rządu wraz z wnioskiem o udzielenie mu wotum zaufania.

W praktyce oznacza to, że rząd, aby mógł realizować swoją misję, musi uzyskać bezwzględną większość głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Jeśli więc w pierwszym ruchu Prezydent RP powierzy funkcję premiera politykowi PiS, w dwa tygodnie od powołania takiego rządu w sejmowym głosowaniu sprawdzone zostaną zdolności koalicyjne PiS, bo wyniki wyborów nie dały tej partii samodzielnie wymaganej większości – zauważa dr Kuzior.

Powołanie premiera i rządu: A jeśli się nie uda?

Jeśli z jakiś powodów nie doszłoby jednak do powołania Rady Ministrów z inicjatywy Prezydenta albo też powołany w tym trybie rząd nie uzyskał wotum zaufania, to wówczas to Sejm w ciągu kolejnych 14 dni miałby możliwość wybrać premiera oraz proponowanych przez niego członków rządu. Tu również konieczna jest bezwzględna większość głosów uzyskana w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Jasnym jest więc, że w tym kroku nie jest potrzebne poparcie największej partii, ale większości, którą mogą stworzyć te komitety, które zajęły kolejne miejsca w wyborczym wyścigu. Taki wybór jest wiążący dla Prezydenta RP, który powołuje Radę Ministrów i odbiera przysięgę od jej członków - tłumaczy dr Patryk Kuzior.

- Jeśli i w tym drugim kroku nie udałoby się jednak wyłonić rządu, to znów inicjatywa wraca do Prezydenta RP, który powołuje wówczas wybranego przez siebie premiera a na jego wniosek pozostałych członków rządu. W takim wypadku rząd musi uzyskać wotum zaufania, ale wystarczy mu już zwykła większość, a więc więcej głosów za niż przeciw. Możliwość powołania rządu faktycznie mniejszościowego istnieje jednak tylko wtedy, gdy odpowiednio liczna grupa posłów gotowa jest wstrzymać się od głosu. Gdyby nie udało się uzyskać przez rząd poparcia w Sejmie w żadnej z tych trzech rund, Prezydent RP skróci kadencję Sejmu i zarządzi nowe wybory – tłumaczy dr Patryk Kuzior.