W starzejącym się polskim społeczeństwie transport publiczny musi być traktowany jako usługa publiczna - powiedział w sobotę w Giżycku lider Lewicy Adrian Zandberg. Zapowiedział, że jeśli Lewica będzie miała realny wpływ na rząd po wyborach, to zostaną zwiększone środki na fundusz połączeń autobusowych.
W czasie konferencji prasowej w Giżycku Adrian Zandberg stwierdził, że "niszczenie transportu publicznego trwa w Polsce przez ostatnie 20 lat".
Zwrócił uwagę, że "w całej Polsce wykluczeniem transportowym dotkniętych jest 14 mln ludzi, którzy mieszkają na takich obszarach, gdzie PKS nie dojeżdża, gdzie nie ma kolei, gdzie są skazani tylko i wyłącznie na transport prywatny".
"Lewica uważa, że aby Polska była jedna i żeby się rozwijała, to musimy na serio zainwestować w rozwój transportu publicznego, zwłaszcza w takich regionach jak tutaj" - mówił Zandberg.
Według lidera Lewicy, "pod rządami PiS kolejne linie autobusowe, kolejne połączenia, zamiast być odbudowywane, były kasowane". "Jeśli Lewica będzie miała wpływ na rząd, jeśli będziemy realnie w stanie wpływać na jego politykę, to odwrócimy ten proces" - zapowiedział.
Jak zaznaczył, "chcemy doprowadzić do sytuacji, w której do każdej gminy w Polsce będzie dojeżdżać autobus w takich godzinach, które pozwolą dojechać do pracy i z niej wrócić, które pozwolą dojechać do lekarza, załatwić sprawunki, dotrzeć do miejsca, gdzie są usługi publiczne".
Ocenił, że wykluczenie transportowe w sposób szczególny uderza w osoby starsze.
Zandberg podkreślił, że "w starzejącym się polskim społeczeństwie transport publiczny musi być traktowany, jako usługa publiczna".
"Uważamy, że obowiązkiem państwa i samorządów jest zadbanie o sieć transportu publicznego, żeby ją dofinansować z centralnych pieniędzy, bo wiele gmin w Polsce nie stać dziś na samodzielne utrzymywać sieć transportu publicznego" - powiedział lider Lewicy.
Zapowiedział zwiększenie środków na fundusz połączeń autobusowych, zadbanie o to, aby gminy miały środki na utrzymanie transportu oraz aby był on skoordynowany na skalę ogólnopaństwową. "Nie może być, że granica między jednym województwem a drugim jest białą plamą" - ocenił.
"Chcemy skorzystać ze wzoru niemieckiego i wprowadzić bilet abonamentowy za 59 zł na wszystkie połączenia gminne, lokalne, regionalne, miejskie, tak żeby nie trzeba było kalkulować, czy wyprawa do miasta - na zakupy, do lekarza, do rodziny - opłaca się" - zapowiedział Zandberg. (PAP)
Autor: Magdalena Gronek
mgw/ pat/