Rosjanie próbują na większą skalę infiltrować Polskę i rekrutują nowych ludzi - mówi zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn w wywiadzie dla magazynu "Polska - Metropolia Warszawska". W ciągu ostatnich 14 miesięcy zatrzymaliśmy łącznie 22 szpiegów z Rosji i Białorusi - dodaje.

Żaryn, który jest także pełnomocnikiem rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP, był pytany w wywiadzie m.in. o wpływ Rosjan na zbliżające się wybory w Polsce, a także o działania osób podejrzanych o szpiegostwo na rzecz Rosji.

Żaryn zwrócił uwagę, że z oczywistych przyczyn świat dziś skupia się na Polsce zdecydowanie bardziej niż wcześniej, dlatego zapotrzebowanie na rożnego rodzaju informacje o naszym kraju bardzo wzrosło.

"Dotyczy to także Rosjan, dlatego oni próbują na większą skalę infiltrować Polskę. I rekrutują nowych ludzi. Sporo też namieszała im decyzja polskich władz z marca 2022 r., kiedy doszło do wydalenia 45 pracowników rosyjskich służb dyplomatycznych w Warszawie. To były osoby prowadzące różnego rodzaju działania wywiadowcze na naszym terenie. Gdy ich zabrakło, Kreml musiał znaleźć nowy sposób działania. Te osoby, które zatrzymaliśmy w ostatnich miesiącach były właśnie tego przejawem" - zauważył Żaryn.

Jak dodał, to także efekt tego, że "pewnych działań Rosjanie nie mogli prowadzić z wykorzystaniem sieci dyplomatycznej".

Pytany, jak dużą siatkę szpiegowską w Polsce Rosjanie mogą dysponować, Żaryn odpowiedział, że nie chce w tej sprawie spekulować, ale "Polska jest na pewno krajem dla Rosji bardzo istotnym".

"Teraz widzimy wzmożenie służb rosyjskich i białoruskich, co potwierdzają choćby liczby - w ciągu ostatnich 14 miesięcy zatrzymaliśmy łącznie 22 szpiegów z tych dwóch państw" - podał zastępca ministra koordynatora służb specjalnych.

Żaryn wskazywał też na prowadzone przez Rosjan działania dezinformacyjne. Na uwagę, że jednym z głównych narzędzi w konfliktach jest generowanie podziałów społecznych, podkreślił, że trudno jest wskazać skuteczne na to rozwiązanie - ważna jest edukacja.

"Polaryzacja polityczna w Polsce to nie jest zjawisko nowe, ona narasta od dawna, ale też widać, że Rosjanie próbują to stymulować, nakręcać" - zaznaczył Żaryn.

Pytany, jak groźne mogą okazać się rosyjskie ingerencje w nadchodzące wybory parlamentarne w Polsce, odpowiedział, że "musimy mieć świadomość, że Rosjanie będą próbowali wtedy działać, wpływać na polskie społeczeństwo - czy to poprzez działania propagandowe, czy poprzez różne akcje, na przykład stymulowanie szlaków migracyjnych z Białorusi".(PAP)

kkr/ dki/