To jest też nasza wojna, Ukraina walczy także za wolność i niepodległość innych państw, w tym Polski - tak przedstawiciele różnych klubów tłumaczą wspólną inicjatywę, mającą wyłączyć odpowiedzialność karną za udział obywateli polskich w wojnie po stronie Ukrainy bez wymaganej zgody.

We wtorek do Sejmu trafił projekt ustawy o wyłączeniu odpowiedzialności karnej za podjęcie po 20 lutego 2014 r. przez obywatela polskiego służby w Siłach Zbrojnych Ukrainy bez wymaganej zgody. Podobnie, za przestępstwo nie będzie uznane prowadzenie zaciągu polskich obywateli lub przebywających w Polsce cudzoziemców do ukraińskiego wojska. Pod projektem podpisali się posłowie PiS, KO, Lewicy, Koalicji Polskiej-PSL, Polski 2050 oraz PPS.

PAP zapytała przedstawicieli różnych klubów o uzasadnienie dla tak zgodnego forsowania tego rodzaju przepisów.

Joanna Kluzik-Rostkowska (KO), członkini Komisji Obrony Narodowej zwróciła uwagę w rozmowie z PAP, że z podobną inicjatywą wystąpił już kilka miesięcy temu Senat.

"Wojna na Ukrainie jest także nasza wojną i Ukraina walczy dziś także za nas, nie jest więc możliwe, żeby ci z Polaków, którzy jako ochotnicy zdecydowali się brać udział w wojnie po stronie ukraińskiej byli za to karani" - powiedziała Kluzik-Rostkowska. Tymczasem bez uchwalenia takiej ustawy - dodała - groziłaby im odpowiedzialność karna.

Trzeba też pamiętać, mówiła posłanka KO, że ludzie ci, biorąc udział w autentycznej wojnie zdobyli ogromne, wyjątkowe doświadczenie, które może być wykorzystane w naszych siłach zbrojnych.

Sekretarz generalny Nowej Lewicy i wiceszef sejmowej Komisji Obrony Marcin Kulasek (Lewica) podkreślił w rozmowie z PAP, że "Polacy walczący w wojsku napadniętej przez Rosję Ukrainy zasługują na uznanie, a nie na śledztwo prokuratora". "Ich postawa stanowi piękną kontynuację starej dewizy Za wolność waszą i naszą. Kierujący się nią Polacy od rozbiorów, poprzez Wiosnę Ludów, aż po wiek XX walczyli z siłami tyranii na obcej ziemi. Teraz taka walka toczy się na wschód od Polski. Ukraina walczy nie tylko o swoją wolność i niepodległość, ale również wolność i niepodległość innych państw i narodów. Wsparcie tej walki nie może być przez Polskę karane, stąd zgłoszony przez szeroką grupę posłów projekt ustawy" - zaznaczył Kulasek.

Szefowa koła Polska 2050 Hanna Gill-Piątek podkreśliła w rozmowie z PAP, że projekt pomoże osobom walczącym o wolność Ukrainy wrócić bezpiecznie do domu. Zwróciła uwagę, że taka ustawa abolicyjna nie jest nowością w naszym porządku prawnym, ponieważ "bardzo podobną ustawę mieliśmy, kiedy wchodziliśmy do NATO". "Wtedy obejmowaliśmy taką abolicją Polaków walczących w Legii Cudzoziemskiej, bo takie było wymaganie prawne. Natomiast tutaj, ta sprawa jest bardzo oczekiwana i od dawna nierozwiązana. Więc myślę, że to jest taki dobry projekt ponad podziałami, bez kontrowersji" - powiedziała Gill-Piątek. Wyraziła też nadzieję, że ten projekt szybko przejdzie przez Sejm.

W rozmowie z PAP do wspólnej inicjatywy wszystkich klubów i kół odniosła się też zastępca rzecznika prasowego PiS Urszula Rusecka. "Bardzo dobrze, że wszystkie ugrupowania się zgodziły taką ustawę ponad podziałami podpisać. Niewiele takich ustaw i sytuacji jest, kiedy jesteśmy wszyscy zgodni i koncyliacyjni, więc to cieszy" - powiedziała.

Obecne przepisy zezwalają na służbę polskich obywateli w siłach zbrojnych innych państw tylko za zgodą szefa MON, co - jak wskazują autorzy projektu - każdorazowo wymaga długotrwałej procedury. Wstąpienie do służby w obcym wojsku bez zgody jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

W projekcie zapisano, że "przez Siły Zbrojne Ukrainy rozumie się wojsko lub inne formacje wojskowe podlegające władzom Ukrainy uznawanym przez Rzeczpospolitą Polską za prawowite". Ponadto - zgodnie z projektem - "przyjęcie przez obywatela polskiego służby w Siłach Zbrojnych Ukrainy nie rodzi odpowiedzialności organów Rzeczypospolitej Polskiej za następstwa podjęcia tej służby".

Projektowana ustawa ma wejść w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia.

W uzasadnieniu projektu napisano, że ma on za zadanie dostosowanie przepisów obowiązujących obywateli, którzy chcą w ten sposób wesprzeć Siły Zbrojne Ukrainy w obronie integralności terytorialnej państwa i demokratycznego porządku prawnego ukraińskiego państwa oraz przeciwdziałać agresywnej polityce rosyjskiej.

Autorzy projektu podkreślają, że rozpoczęta w 2014 roku i znacznie rozszerzona w lutym br. agresja Rosji na Ukrainę to sytuacja szczególna z punktu widzenia bezpieczeństwa narodowego Polski, która wymaga niestandardowych działań ze strony państwa.

W uzasadnieniu projektu napisano, że obywatele Polski decydujący się na wstąpienie do ukraińskiego wojska kierują się solidarnością z państwem niewinnie zaatakowanym przez agresora, który nie ukrywa wrogich zamiarów także wobec Polski, a także patriotyzmem, działając tym samym na rzecz bezpieczeństwa Polski.

Konflikt między Rosją a Ukrainą wybuchł na początku 2014 r. po zwycięstwie prozachodniej rewolucji na Majdanie Niepodległości w Kijowie i obaleniu prezydenta Wiktora Janukowycza. Rosja zajęła wówczas należący do Ukrainy Krym, a następnie udzieliła wsparcia separatystom, którzy opanowali część obwodu donieckiego i ługańskiego. 24 lutego br. Rosja rozpoczęła pełnoskalową fazę wojny przeciwko Ukrainie.(PAP)

autorzy: Piotr Śmiłowicz, Edyta Roś, Grzegorz Bruszewski

pś/ ero/ gb/ godl/