Każdy, kto ponosi odpowiedzialność za brak tych 360 mld zł z UE, stanie przed Trybunałem Stanu. Ja wam to gwarantuję - jeśli oni w najbliższych dniach nie przywiozą tych pieniędzy, odpowiedzą za to w sposób przewidziany prawem - powiedział szef PO Donald Tusk.

Tusk podkreślił na środowym spotkaniu z mieszkańcami Płocka, że nadszedł najwyższy czas, by odkłamać to, co rząd i PiS "opowiada o Unii Europejskiej i o pieniądzach, które czekają na nas w Unii".

"Premier Morawiecki pojechał do Brukseli - uzgodnił, podpisał, przegłosował zasadę, zgodnie z którą trzeba przestrzegać zasad praworządności, niezawisłości sądów, żeby dostać środki europejskie" - stwierdził.

"Oni doprowadzili do sytuacji, w której sami to uzgodnili, sami to podpisali, obiecali Polkom i Polakom i całej Europie, że naprawią te błędy, dewastację polskiego systemu sądowego wymiaru sprawiedliwości i w zamian za to będziemy mogli brać te pieniądze" - powiedział Tusk.

Podkreślił, że premier Mateusz Morawiecki i rząd PiS doprowadzili do tego, że "my wspólnie z całą Unią Europejską będziemy przez lata spłacać Fundusz Odbudowy". "Tylko my go nie bierzemy, jako jedyne państwo Europy" - zauważył.

"Każdy, kto ponosi odpowiedzialność za brak tych 360 miliardów złotych, stanie prze Trybunałem Stanu. Jeśli za to nie ma Trybunału Stanu, za okradzenie polskiej ojczyzny z tak gigantycznych pieniędzy i z naszych marzeń, to za co miałby być Trybunał Stanu? Ja wam to gwarantuję, że jeśli oni w najbliższych dniach nie wypełnią tego wniosku w prawidłowy sposób, jeśli nie przywiozą tych pieniędzy, odpowiedzą za to w sposób przewidziany prawem" - powiedział lider PO.

KE na początku czerwca zaakceptowała polski KPO, co było krokiem w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy, jednak pieniądze nie zostały wypłacone. KE zaznaczyła, że polski KPO "zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji" i że "Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy".

Jednym z oczekiwań KE była likwidacja Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, co stało się w połowie lipca, gdy weszła w życie prezydencka nowela ustawy o SN. Wątpliwości co do tego, czy nowe przepisy spełniają tzw. kamienie milowe w tej sprawie wyrażali w ostatnim czasie niektórzy przedstawiciele Komisji.(PAP)

Autorzy: Agata Zbieg, Michał Budkiewicz