Podczas spotkania Akademii PiS premier Mateusz Morawiecki mógłby wygłosić wykład "Kościół - działki - pieniądze", a asystent wiceministra rolnictwa Janusza Kowalskiego - o załatwianiu ziemi pod dzierżawę - ocenił w piątek w Inowrocławiu lider PO Donald Tusk.

O zainaugurowanej w piątek Akademii PiS Tusk mówił na spotkaniu z mieszkańcami Inowrocławia (woj. kujawsko-pomorskie).

"W Warszawie jest taka miejska legenda o tym, że gdzieś tam, w ukryciu działa akademia złodziei, która uczy, jak się włamać, uczy kieszonkowców, jak kogoś okraść. Nie wiem, dlaczego mi się to tak od razu skojarzyło..." - powiedział lider PO.

Komentował też listę prelegentów. Jak mówił, prezes Orlenu Daniel Obajtek mógłby wygłosić wykład "jak z wójta za publiczne pieniądze zostać szejkiem naftowym". Zdaniem Tuska premier Mateusz Morawiecki mógłby prowadzić zajęcia z religioznawstwa pod nazwą "Kościół - działki - pieniądze".

Ocenił, że była minister edukacji, europosłanka PiS Anna Zalewska mogłaby wygłosić wykład "kontenery PCK jako źródło finansowania kampanii wyborczej". "Myślę, że doktor minister (Łukasz) Szumowski mógłby wytłumaczyć studentom akademii, że przysięga Hipokratesa, primum non nocere, tak naprawdę znaczy po pierwsze zarobić, a nie po pierwsze nie szkodzić" - zaznaczył szef PO.

Zdaniem Tuska społeczny asystent wiceministra rolnictwa i rozwoju wsi Janusza Kowalskiego, który - jak opisywał niedawno "Newsweek" - miał obiecać rolnikom załatwienie ziemi pod dzierżawę, powinien prowadzić ćwiczenia na ten temat.

"Kłopot polega na tym, że przy tego typu sytuacjach odkrywamy jeden z największych skandali. Ta władze w ciągu siedmiu lat pobiła wszystkie rekordy, udając taką bardzo patriotyczną, jeśli chodzi o sprzedaż ziemi obcokrajowcom. Bez porównania więcej sprzedali w ciągu siedmiu lat niż w czasie całych naszych rządów. Wśród nabywców, największą grupę stanowią Niemcy" - zauważył Tusk.

"To jest ta sama władza, która zrobiła wielką kampanię na temat reparacji i utajniła notę, którą wysłano do Berlina, niby w sprawie reparacji" - wskazywał lider PO. Zwracał uwagę, że w nocie do Niemiec nie pada słowo "reparacje".(PAP)

autorki: Aleksandra Rebelińska, Anna Jowsa