Domagam się usunięcia Wojciecha Koniecznego z funkcji przewodniczącego Rady Naczelnej PPS. Jeśli organy statutowe nie podzielą mojej opinii, zmuszona będę w wyrazie protestu wystąpić z PPS - oświadczyła była posłanka Anna Grodzka po decyzjach ws. utworzenia koła.

Wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka, senator Wojciech Konieczny oraz posłowie Robert Kwiatkowski, Joanna Senyszyn i Andrzej Rozenek odeszli we wtorek z klubu Lewicy i stworzyli koło Polskiej Partii Socjalistycznej. Przewodniczącym koła został przewodniczący Rady Naczelnej PPS. Do partii wstąpili ponadto Senyszyn i Konieczny.

Grodzka odniosła się do sprawy w oświadczeniu do członków PPS. "Jestem przekonana, że w partii, która kieruje się wartościami lewicy, jaką jest Nasza Partia, takie pojęcia jak demokracja, wierność naszym ideałom i zasadom oraz poczucie godności, są wartościami, jakie powinniśmy niezmiennie stosować w naszym działaniu" - pisze w liście do działaczy Grodzka.

"Natomiast polityczne cwaniactwo, brak poszanowania dla zasad wewnętrznej demokracji i działanie na niekorzyść wizerunku Naszej Partii powinny zasługiwać na naganę i potępienie, szczególnie jeśli realizowane jest przez najbardziej medialnie eksponowanego członka PPS, jakim jest przewodniczący Wojciech Konieczny" - podkreśla.

W jej ocenie, "podjęcie przez Senatora Koniecznego decyzji o utworzenia koła parlamentarnego PPS powinno być poprzedzone odpowiednimi decyzjami ciał statutowych Partii". "O ile wiem, takich decyzji nie było. To naruszenie zasad wewnętrznej demokracji" - zaznacza.

"Parlamentarzyści, którzy skwapliwie skorzystali ze stworzonej przez Senatora Koniecznego propozycji dołączenia do PPS, nigdy swoich związków ze społeczną lewicą nie podkreślali ani nie udowodnili w swych działaniach – powiedziałabym, że jest raczej wręcz przeciwnie. Intencje ich działania są w moim przekonaniu zupełnie nie związane z dobrem i interesem PPS. Są ewidentnie koniunkturalne – bez motywacji do realizacji programu Naszej Partii. Publiczna oczywistość tego faktu uderza w tożsamość i godność członków Naszej Partii i naraża Ją na śmieszność" - pisze dalej Grodzka.

"W związku z powyższym domagam się usunięcia Towarzysza Koniecznego z funkcji przewodniczącego Rady Naczelnej PPS. Oświadczam ponadto, że jeśli organy statutowe nie podzielą mojej opinii, zmuszona będę w wyrazie protestu wystąpić z PPS" - dodaje.

Konieczny w rozmowie z PAP odniósł się do oświadczenia. "Uważam, że to, co jest w nim napisane jest nieuczciwe i nieprawdziwe, niezgodne ze stanem faktycznym" - powiedział.

"Każdy członek partii ma prawo u nas wypowiadać się na takie tematy, nawet bardzo trudne. Pani Anna Grodzka jest osobą, którą niezwykle cenimy, natomiast myślę, że jej stanowisko wynika z pewnego niezrozumienia sytuacji i uważam, że powinna zasięgnąć pewnej informacji - ja jestem w Warszawie, jestem dostępny" - powiedział przewodniczący i dodał, że w PPS nie wyklucza się za krytykę. (PAP)

autor: Grzegorz Bruszewski