Będziemy przekonywali kolegów z PiS do naszych poprawek do nowelizacji ustawy o ochronie granicy; chodzi o to, by po polskiej stronie dostęp do granicy mieli dziennikarze, bo przez jego brak Polska przegrywa w narracji medialnej - mówił we wtorek wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (KP-PSL).

Sejm ma we wtorek po południu rozpocząć posiedzenie od głosowania nad poprawkami Senatu do nowelizacji ustawy o ochronie granicy. Senat w miniony piątek wprowadził do tej noweli osiem poprawek, w poniedziałek sejmowa komisja zarekomendowała ich odrzucenie.

"Będziemy przekonywali naszych kolegów z PiS, żeby uwzględnili nasze poprawki" - powiedział Zgorzelski we wtorek w TVP. Zaznaczył, że to poprawki o możliwości odwołania się dziennikarza do sądu od decyzji lokalnego komendanta Straży Granicznej o zakazie przebywania w rejonie przygranicznym. "Uważamy, że dziennikarze powinni być na granicy i złożyliśmy poprawki z nadzieją, że zostaną przyjęte" - powiedział poseł PSL.

"Moi doradcy i eksperci przygotowali mi taki wyciąg z narracji, która towarzyszy przekazowi medialnemu z granicy, ale z tamtej strony. Co się okazuje? Ten przekaz jest tak zmultiplikowany w kwestii antypolskiej, robienie z Polski agresora, państwa nieczułego na los człowieka. Tak idą codziennie godziny relacji, pokazujących nas w czarnym świetle. A naprzeciwko tego co jest? Kilkunastosekundowy, nieudolnie sporządzony filmik przez Straż Graniczną, gdzie na okrągło w telewizji publicznej pokazuje się pędzącego z kijem na ogrodzenie imigranta. No nie wygra się takim filmikiem z taką machiną propagandową" - mówił Zgorzelski.

Przekonywał, że gdyby dziennikarze byli na granicy, byłoby inaczej. "Z płaczącą kobietą w ciąży z dzieckiem nie wygra się filmikiem Straży Granicznej" - stwierdził wicemarszałek Sejmu.

Nowelizacja ustawie o ochronie granicy umożliwia wprowadzanie czasowego zakazu przebywania w strefie nadgranicznej. Zakaz taki będzie mógł być wprowadzony na szczególnie narażonych obszarach przy linii granicy zewnętrznej rozporządzeniem szefa MSWiA po zasięgnięciu opinii komendanta głównego Straży Granicznej. Z zakazu wyłączeni będą m.in. mieszkańcy, czy osoby prowadzące tam działalność. Na czas określony i na określonych zasadach komendant placówki SG będzie mógł zezwolić na przebywanie tam również innych osób, w tym np. dziennikarzy.

Senat wniósł do noweli poprawki, zgodnie z którymi zakaz nie obejmowałby dziennikarzy ani przedstawicieli organizacji, których celem jest udzielanie pomocy humanitarnej, prawnej i medycznej. Przepisy umożliwiające wprowadzenie zakazu, według jednej z poprawek, straciłyby moc po 3 miesiącach od wejścia w życie. Inna senacka zmiana ograniczyłaby obszar, na którym mógłby zostać wprowadzony zakaz do terenu, na którym obecnie obowiązuje stan wyjątkowy. Kolejna poprawka skreśliłaby możliwą karę aresztu za złamanie zakazu przebywania, pozostawiając tylko karę grzywny. Senatorowie dodali też przepis, zgodnie z którym szef MSWiA i KG SG co 30 dni składaliby Sejmowi sprawozdanie z obowiązywania zakazu.