W wyniku zaproponowanych przez rząd zmian dochody bieżące samorządów w przyszłym roku będą wyższe o 4,6 proc. od prognozowanych. Proponujemy Polsce lokalnej absolutnie bezprecedensowe programy inwestycyjne i Samorządowy Polski Ład - powiedział w środę premier Mateusz Morawiecki. Jak dodał, program ten zapewni stabilizację i dochód samorządom.

Po spotkaniu z samorządowcami, gdzie zaprezentowane zostały założenia Samorządowego Polskiego Ładu, premier podkreślał, że "dochody bieżące będą wyższe w samorządach w przyszłym roku niż te, zaplanowane przez samorządy 5 maja bieżącego roku". "5 maja b.r. samorządy zaprezentowały swoją prognozę na przyszły rok. Ta prognoza pokazała dochody x i na rok 2022. W wyniku tych zmian, które prezentujemy, te dochody bieżące będą wyższe o 4,6 proc." - podkreślał.

"Trudno o lepszy dowód, że Samorządowy Polski Ład już dzisiaj, mimo tego, że chcemy realizować tę wielką, największą w historii ostatnich dziesięcioleci obniżkę podatków dla wszystkich obywateli poprzez podniesienie kwoty wolnej do 30 tys. zł - trudno o lepszy dowód, że mimo tej obniżki podatków zadbaliśmy o stan finansów samorządów w sposób właściwy" - mówił Morawiecki.

Szef rządu powiedział w środę podczas konferencji prasowej w Kamieńcu Ząbkowickim (Dolnośląskie), że rząd proponuje samorządom bezprecedensowe programy. "Dzisiaj dla Polski lokalnej proponujemy absolutnie bezprecedensowe programy inwestycyjne i Samorządowy Polski Ład. Dochody, które są wyższe niż samorządowcy sami zaplanowaliście" - powiedział premier.

Jego zdaniem jest to "najlepszy dowód na to, że Polski Ład to nie tyko pieniądze na wielkie programy społeczne, ale też na stabilizację i wzrost dochodów samorządów".

Prezentując założenia Samorządowego Polskiego Ładu, premier wskazał, że jednym z jego filarów jest subwencja inwestycyjna, która co roku będzie przekazywana samorządom. "Co roku, przez kolejne x lat, do odwołania - tak długo, jak my będziemy rządzili, to na pewno" - dodał szef rządu.Jak mówił, wygospodarowanie tej kwoty było możliwe dzięki stabilizacji finansów publicznych. "Najlepszy dowód - po lipcu mamy ponad 30 miliardów złotych nadwyżki. Ona oczywiście do końca roku będzie mniejsza, pewnie przekształci się w deficyt, ale duży niższy deficyt niż ten planowany w ustawie budżetowej. To bardzo dobra wiadomość" - powiedział premier.

Podkreślił, że do uzdrowienia systemu finansów publicznych doprowadziła m.in. walka z przestępstwami podatkowymi. "Dzięki temu dzisiaj możemy samorządowcom zaproponować Samorządowy Polski Ład" - wskazał.

"Przypomnijmy sobie, jaka była propozycja dla Polski lokalnej naszych poprzedników (...) Zwijane posterunki policji, zwinąć przemysł, zwinąć dworce, zwinąć asfalt, zgasić światło, można powiedzieć. A dla tych, którzy mieszkali w miejscowościach takich jak Kamieniec Ząbkowicki (...) - wyjedź do wielkiego miasta i pracuj za 5 złotych. Takie były stawki godzinowe za naszych poprzedników" - mówił premier.

Nadwyżka ubiegłoroczna samorządów była na poziomie 5,7 miliarda złotych. Według niego, na koniec minionego półrocza 2021 roku nadwyżka ta wzrosła do 22 mld zł. A więc w zależności od tego, jak ona się ukształtuje na koniec roku, to załóżmy, że będzie (to) plus 10 mld, dodamy do tego kolejne 8 miliardów, plus szczegółowe, korzystne dla samorządów rozwiązania, i ten bufor finansowy będzie bardzo dobrym buforem na rok 2022" - zadeklarował.

Szef rządu wyjaśnił, że jest to "pierwszy filar samorządowego Polskiego Ładu". Omawiając drugi filar tego programu dla samorządów zaznaczył, że chodzi w nim o "stabilizację tych dochodów".

Premier relacjonował, że samorządowcom z Dolnego Śląska zaprezentował te założenia wraz z wiceministrem finansów Sebastianem Skuzą. Jak ocenił, "program został przyjęty entuzjastycznie, z oklaskami". Zauważył, że wśród samorządowców byli również działacze "z ugrupowań opozycyjnych".

"Zaprezentowaliśmy mechanizm stabilizacji, można go nazwać 1/12, czyli dochody podzielone w sposób taki, aby w przewidywalny sposób wpadały do kasy budżetu gminy, budżetu powiatu, czy miasta" - wyjaśniał.

Zdaniem szefa rządu, "to jest coś, o co samorządowcy apelowali od dłuższego czasu". "To jest jednocześnie coś, co było oczekiwane i wprowadzane, (czyli) odpowiednie mechanizmy w regułach fiskalnych, odpowiednie mechanizmy zaliczania inwestycji z udziałem środków unijnych tak, żeby ta reguła pozwoliła na dynamiczny wzrost wydatków zarówno bieżących, ale w szczególności dynamiczny wzrost wydatków inwestycyjnych" - podkreślił Mateusz Morawiecki.