Ne spodziewam się żadnej niespodzianki, prof. Marcin Wiącek zostanie wybrany przez Sejm na nowego RPO, jest kompromisowym kandydatem, a jego kwalifikacje przesądzają, że będzie dobrym Rzecznikiem - powiedział PAP poseł PiS, szef sejmowej komisji sprawiedliwości Marek Ast.

Najbliższe posiedzenie Sejmu zaplanowane jest na środę i czwartek; jak wynika ze wstępnego harmonogramu obrad Sejmu, do którego dotarła PAP posłowie mają zająć się wyborem RPO drugiego dnia obrad, w popołudniowym bloku głosowań. Komisja sprawiedliwości i praw człowieka zbierze się we wtorek, o godz. 15, by zaopiniować kandydaturę prof. Marcina Wiącka, to jedyny zgłoszony kandydat.

We wniosku z kandydaturą prof. Wiącka zaznaczano, że został zgłoszony przez klub Koalicja Polska - PSL, UED, Konserwatyści, klub Lewicy, klub Prawo i Sprawiedliwość, oraz koła: Polska 2050 i Polskie Sprawy.

Ast zapytany, czy w szóstym podejściu uda się w końcu wybrać następcę Adama Bodnara i prof. Wiącek zostanie nowym RPO, odpowiedział, że "kluczowe jest poparcie klubu PiS". "W tym wypadku to też jest nasz kandydat, myślę więc, że cała procedura wyboru Rzecznika w końcu znajdzie szczęśliwy finał" - dodał.

Poseł stwierdził, że raczej nie spodziewa się żadnej niespodzianki i prof. Wiącek dostanie pozytywną opinię komisji, a w czwartek zostanie powołany przez Sejm na stanowisko RPO. "Myślę, że w tej sytuacji również w Senacie nie powinno być problemu" - powiedział Ast.

Dopytywany, co przekonało PiS do poparcia tym razem kandydatury prof. Wiącka, odparł, że przy poprzedniej próbie wyboru kandydatem partii rządzącej była senator niezależna Lidia Staroń i PiS konsekwentnie ją popierał.

"Natomiast prof. Wiącek zrobił dobre wrażenie na komisji sprawiedliwości i praw człowieka, szeroko odpowiadał na zadane pytania i nie budzi jakiś kontrowersji, a raczej jego kwalifikacje przesądzają o tym, że będzie dobrym Rzecznikiem Praw Obywatelskich, że na pewno sobie z tym wyzwaniem poradzi" - powiedział Ast.

"Poza tym myślę też, że z uwagi na jego poglądy, oczywiście tutaj nie ze wszystkim musimy się zgadzać, ale stanowi taką kompromisową kandydaturę do zaakceptowania przez wszystkie kluby i myślę, że o to też chodzi, aby Rzecznik z jednej strony łączył, a nie dzielił i też reprezentował szerokie spektrum opinii publicznej" - zaznaczył poseł PiS.

Ast został też zapytany o spekulacje medialne, że poparcie prof. Wiącka wynika z chęci wygaszenia jednego z pól konfliktu przez PiS i stanowi element "dealu politycznego" powiązanego z poparciem w Senacie wybranego przez Sejm na prezesa IPN Karola Nawrockiego.

"Przede wszystkim chodzi o zakończenie tej trwającej już blisko rok procedury wyboru Rzecznika, jest też oczywiste, że nie jest dobrze odbierane, że ta procedura tak długo trwa, wynika to też z niedoskonałości prawa. Ale nic nie jest mi wiadomo o tym, że to był jakiś element politycznego dealu" - podkreślił Ast.

W ubiegły piątek o godz. 16 minął termin zgłaszania kandydatów na nowego RPO. To już szósta próba wyboru następcy Adama Bodnara, którego kadencja skończyła się we wrześniu ub.r. RPO powołuje Sejm za zgodą Senatu.

Prawnik, dr hab. i prof. UW Marcin Wiącek był już kandydatem na RPO podczas poprzedniej, piątej próby powołania Rzecznika. Był wówczas zgłoszony jako wspólny kandydat przez kluby KO, KP-PSL i Lewicy oraz koła Polski 2050 i Polskie Sprawy i posłów niezrzeszonych; pod wnioskiem podpisali się też posłowie Porozumienia. Przegrał jednak głosowanie w Sejmie z kandydatką PiS, senator niezależną Lidią Staroń, na powołanie której nie zgodził się jednak później Senat.

Tym razem Wiącek ma poparcie wszystkich klubów, więc zapewne zostanie wybrany przez Sejm oraz zaakceptowany przez Senat, i będzie mógł objąć urząd RPO.

15 lipca stanowisko RPO ma opuścić Adam Bodnar. To konsekwencja wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który w kwietniu orzekł, że przepis ustawy o RPO, który pozwala na pełnienie przez rzecznika obowiązków po upływie 5-letniej kadencji, do czasu powołania następcy, jest niekonstytucyjny. Przepis straci moc obowiązującą 15 lipca. Jak wskazał TK, do tego czasu parlament powinien uchwalić zmianę przepisów, która dostosuje ustawę o RPO do wyroku.