Po wyjściu z klubu PiS trójki posłów pod znakiem zapytania stanęła skuteczność polityki wypychania Jarosława Gowina z koalicji
Zbigniew Girzyński, Arkadiusz Czartoryski i Małgorzata Janowska wyszli w piątek z PiS i założyli koło Wybór Polska. To oznacza, że klub PiS liczy dziś 229 posłów. Już wczoraj było widać pierwsze polityczne efekty: Girzyński, obok szefa Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztofa Sobolewskiego, był gościem na kongresie Porozumienia. Dla Gowina, który systematycznie jest wypychany z koalicji, trójka uciekinierów to naturalni sojusznicy. Stąd w jego wystąpieniu pobrzmiewały mocne tony. Podkreślał, że w tym parlamencie nie da się zbudować innej stabilnej większości. – Jesteśmy gotowi kontynuować dobry dla Polski projekt Zjednoczonej Prawicy. To nie my działamy na rzecz jego zniszczenia, ale jeśli ktoś będzie chciał ten projekt zakończyć, to zbuduję alternatywne scenariusze i będą w tym skuteczny – zapewniał.
Krzysztof Sobolewski, słuchając tego wystąpienia, nie miał zachwyconej miny, ale gratulował Jarosławowi Gowinowi ponownego wyboru na szefa partii. Odczytał list od prezesa PiS: „Zjednoczona Prawica jest polem ścierania się różnych opinii i zdań czy powstawania napięć, ale koalicja powinna być zgodnym współdziałaniem na rzecz osiągnięcia wspólnego celu i realizacji tego, do czego zobowiązaliśmy się przed wyborami”.
Pozostało
72%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama