Lewica w sprawie Krajowego Planu Odbudowy nie wynegocjowała z rządem niczego, te wszystkie warunki były w planie już wcześniej - powiedział w środę w Radiu Zet szef klubu parlamentarnego KO Cezary Tomczyk. Ocenił, że porozumienie rządu z Lewicą było "ustawką".
Zapytany o wtorkowe porozumienie między rządem a Lewicą w sprawie Krajowego Planu Odbudowy - w ramach którego rozdysponowane mają być pieniądze z unijnego Funduszu Odbudowy - Tomczyk stwierdził, że pieniądze z tego Funduszu i tak trafią do Polski, natomiast "dzisiaj zadaniem całej opozycji jest zabezpieczenie tych pieniędzy dla Polaków, żeby nie zostały rozkradzione przez PiS".
"Jak ktoś robi coś takiego jak wczoraj Lewica, to będą z tego ogromne problemy, bo Lewica wczoraj nie wynegocjowała niestety nic. To są rzeczy, które już są zapisane w Krajowym Planie Odbudowy, rzeczy, z którymi przyszedł do Senatu pan minister Buda, zapisane w oficjalnych dokumentach z konsultacji społecznych i nie ma tam nic nowego. To jest najgorsze, bo to jest niszczenie negocjacji, które są przed nami. Dzisiaj wzywam Lewicę, żeby wróciła do wspólnego stołu z opozycją, bo my musimy zrobić wszystko, żeby zabezpieczyć te pieniądze przed kradzieżą" - powiedział szef klubu KO.
"Najpierw myślałem, że to jest po prostu naiwność. Potem zobaczyłem, jak premier Morawiecki wyszedł na konferencję na tle wydrukowanych wcześniej billboardów, godzinę po spotkaniu z Lewicą, i wszystko stało się jasne. Oni po prostu wzięli udział w ustawce" - uważa Tomczyk.
Zapytany został, jak w takim razie klub KO zagłosuje w Sejmie nad projektem ustawy w sprawie ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE, która dotyczy uruchomienia Funduszu Odbudowy. "Zawsze decydujemy całym klubem przed głosowaniem, tak będzie i w tym przypadku" - odpowiedział szef klubu KO.
We wtorek przed południem odbyło się w Sejmie spotkanie przedstawicieli Lewicy z premierem Mateuszem Morawieckim ws. Funduszu Odbudowy i Krajowego Planu Odbudowy. W spotkaniu uczestniczyli też przedstawiciele klubu PiS. Obie strony porozumiały się w sprawie poparcia dla KPO. Jak mówił europoseł Robert Biedroń, rząd zgodził się na wszystkie warunki Lewicy zaproponowane do KPO.
Przedstawione przez Biedronia postulaty Lewicy to: 850 mln euro na wsparcie dla szpitali powiatowych, 300 mln euro na wsparcie szczególnie poszkodowanych w wyniku pandemii branż, np. gastronomii czy hotelarstwa, przynajmniej 30 proc. środków z KPO ma trafić do samorządów, zapisanie w KPO budowy 75 tysięcy mieszkań na wynajem, kontrola nad środkami w ramach KPO przez Komitet Monitorujący, z udziałem przedstawicieli związków zawodowych, związków pracodawców, samorządowców, organizacje pozarządowe i przedstawicieli rządu.