Deklaracja premierów V4 wskazuje solidarność z Czechami w niesłychanie trudnej sytuacji; mówi wprost, że za działania o charakterze terrorystycznym na terenie jednego z państw członkowskich odpowiedzialność ponoszą rosyjskie służby specjalne - powiedział wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk.

W poniedziałek odbyła się wideokonferencja premierów państw Grupy Wyszehradzkiej; jej celem było omówienie sytuacji w obliczu eskalacji działań w ostatnich tygodniach ze strony Rosji.

W przyjętej wspólnej deklaracji premierzy Polski, Węgier i Słowacji wyrazili pełną solidarność z Czechami w związku z działaniami Federacji Rosyjskiej. Potępiamy kolejny godny ubolewania akt agresji i naruszenia prawa międzynarodowego dokonany przez Rosję na europejskiej ziemi - podkreślili szefowie rządów.

We wtorek wiceminister Szynkowski vel Sęk mówił w TVP Info, że to "bardzo poważna deklaracja wskazująca (...) solidarność z Czechami w tej niesłychanie trudnej, złożonej sytuacji".

"Wprost w tej deklaracji mówi się o tym, że za działania o charakterze terrorystycznym na terenie jednego z państw członkowskich odpowiedzialność ponoszą rosyjskie służby specjalne i że tego rodzaju metody budzą zdecydowany solidarny sprzeciw Grupy Wyszehradzkiej" - zaznaczył wiceszef MSZ.

Jak wskazał, V4 to format osadzony w świadomości europejskiej, z 30-letnią tradycją, "a z drugiej strony bardzo witalny, niesłychanie elastyczny".

"Kiedy dużo się dzieje, kiedy sytuacja jest trudna, skomplikowana, eskalacja napięć ze strony Federacji Rosyjskiej, wówczas Grupa Wyszehradzka spotyka się w trybie pilnym, ad hoc, z inicjatywy premiera Mateusza Morawieckiego wideokonferencyjnie i podejmuje szybko ustalenia, deklarację solidarnościową" - zauważył.

Poinformował, że podczas wideokonferencji dyskutowano również "szerzej, o całym kontekście wydarzeń na Ukrainie, o szkodliwości Nord Stream 2, a także o współdziałaniu w regionie w dziedzinie wzmacniania tzw. miękkiego bezpieczeństwa".

"Kiedy w lutym Grupa Wyszehradzka obchodziła swoje 30-lecie nie wszyscy zwrócili uwagę, że jednym z punktów zapisanych w deklaracji przyjętej w Krakowie podczas obchodów było wspólne wzmacnianie miękkiego bezpieczeństwa" - zaznaczył Szynkowski vel Sęk.

Podkreślił, że chodzi o wzmacnianie zarówno w odniesieniu do działań podejmowanych w strukturach UE i NATO, ale także w oparciu o platformę zainicjowaną w październiku zeszłego roku - współpracy w ramach V4 w dziedzinie przeciwdziałania pandemii. Jak dodał, chodzi o sekretariat wirtualny Covid-19 Grupy Wyszehradzkiej.

"To jest, powiedziałbym, taki punkt startu do bliższej współpracy w regionie w dziedzinie walki z kryzysem. Wczoraj (...) premierzy też o tym mówili, że chcemy wykorzystać tę platformę do tego, by szerzej przeciwstawiać się dezinformacji, agresywnym działaniom w dziedzinie cyberbezpieczeństwa, innym elementom wojny hybrydowej" - powiedział wiceminister.

W późniejszej rozmowie w Radiu Wnet Szynkowski vel Sęk pytany był o pojawiające się głosy, że na działania Rosji mogłyby mieć wpływ wyłącznie sankcje gospodarcze nałożone na ten kraj oraz o to, czy UE nie jest zbyt bierna w tej sprawie. "Jest tak, że ja też oczekiwałbym w niektórych obszarach aktywniejszego działania UE" - powiedział wiceszef MSZ.

Podkreślił jednocześnie, że 27 państw członkowskich musiałoby się zgodzić co do tego, że te działania muszą być aktywniejsze. "Jak wiemy, to spojrzenie na relacje z Rosją różnych państw członkowskich bywa zróżnicowane" - zauważył.

"Natomiast my nie ustajemy w wysiłkach" - podkreślił. Zaznaczył, że trzeba prowadzić wielopłaszczyznowe działania w tej sprawie, m.in. działać za pomocą formatów regionalnych.

17 kwietnia Czechy powiadomiły o wydaleniu 18 rosyjskich dyplomatów z powodu podejrzeń, że rosyjscy agenci wywiadu stali za wybuchem w składzie amunicji w 2014 roku, w którym zginęło dwóch obywateli Czech. W odpowiedzi Rosja nakazała wyjazd 20 dyplomatów czeskich i ograniczyła możliwość zatrudniania przez ambasadę Czech w Moskwie obywateli rosyjskich.

Praga z kolei odpowiedziała żądaniem, by Rosja do końca maja zrównała liczbę swych przedstawicieli w ambasadzie w Pradze z liczbą pracowników przedstawicielstwa Czech w Moskwie: do 7 pracowników dyplomatycznych, 25 pracowników administracyjnych oraz 19 lokalnych pracowników.