Typowy miliarder jest żonatym mężczyzną w wieku 55-64 lata. Fortuny dorobił się na własnym biznesie, który jest powiązany z sektorem bankowym i inwestycyjnym. Najprawdopodobniej mieszka w USA, gdzie skończył studia na University of Pennsylvania. Portal businessinsider.com opracował 8 prostych zasad, dzięki którym możesz dorobić się fortuny.
1 1. Miej pasję Musisz kochać to co robisz. Gdy jesteś entuzjastyczny w tym co robisz, troszczysz się też o efekty pracy. Z wypowiedzi ankietowanych milionerów wynika, że 80% z nich nie mogłoby mieć sukcesu gdyby to co robią nie było ich powołaniem.
ShutterStock
2 2. Przestań myśleć o pieniądzach Businessinsider radzi, by prowadząc własny biznes przestać myśleć, jak wycisną ze swojego klienta ostatnią złotówkę. Nastawienie, by zadowolić klienta i czasem wykonać pracę za darmo jest o wiele bardziej efektywne
ShutterStock
3 3. Zacznij traktować pieniądze jako środek, a nie cel Częściej sukces odnoszą ci, dla których pieniądze są środkiem dla realizowania kolejnych celów, niż ci dla których są one celem samym w sobie
ShutterStock
4 4. Rób mniej, ale dobrze Businessinsider radzi, by robić w życiu mniej, ale wszystkim czynnościom poświęcać maksimum uwagi. Nie dotyczy to tylko pracy. Skupianie się na elementach życia codziennego wyrobi nawyk maksymalizowania skupienia i uwagi w pracy.
ShutterStock
5 5. Znajdź ludzi, którzy cię inspirują Zastanów się kto jest dla ciebie wzorem w biznesie i prześledź jego karierę. Ucz się na błędach innych i wyciągaj wnioski z ich sukcesów.
Bloomberg / Asa Mathat
6 6. Wyznaczaj sobie nowe cele Zdaniem Businessinsider ważne jest, by wyznaczać sobie wciąż nowe cele. Tak samo jak w skupianiu się na dobrym wykonywaniu wszystkich czynności, wyrabia to nawyk, który jest przydatny w planowaniu kariery
ShutterStock
7 7. Rutyna twoim sprzymierzeńcem Aby odnieść sukces zawodowy niezbędne jest planowanie swoich działań. Sprzyja temu rutyna.
ShutterStock
8 8. Bądź pomocny BI radzi, by nie koncentrować się na sobie i być pomocnym. Również dlatego, że samemu można kiedyś potrzebować pomocy innych
ShutterStock
Powiązane
Reklama
Reklama
Komentarze(9)
Pokaż:
2..Uwłaszczony "wygrywa" rządowe przetargi (dzięki kolesiom)na kwoty kilkakrotnie przekraczające identyczne kalkulacje na zachodzie Europy (vide koszt 1km autostrad)
3.Nieustanne, ciche kontakty między "elitami" rządowymi a kolesiami (vide- spotkania w knajpie u Sowy) w wiadomym celu.
4...itp...itd...
masakra jesli wesz sie twojej dupy uczepi nie masz szans - zdnych , bo system dziala tylko na jedna strone bezkarnie jak narazie!
Koniec śledztwa w sprawie Wielkopolanki
Prokuratura Rejonowa Poznań-Stare Miasto zakończyła śledztwo w sprawie działań na szkodę spółdzielni mieszkaniowej Wielkopolanka i skierowała do Sądu Rejonowego w Poznaniu akt oskarżenia przeciwko wiceprezesowi spółdzielni Bolesławowi R.
W pierwszych dniach listopada 2006 roku Prokuratura Rejonowa Poznań-Stare Miasto zakończyła śledztwo w sprawie działań na szkodę spółdzielni mieszkaniowej Wielkopolanka. Do Sądu Rejonowego w Poznaniu został skierowany akt oskarżenia przeciwko wiceprezesowi spółdzielni Bolesławowi R.
Bolesław R. odpowiada za podpisanie wyjątkowo niekorzystnego dla spółdzielni aneksu do umowy z właścicielami sieci sklepów Piotr i Paweł.
Według ustaleń prokuratury w styczniu 2001 roku prezes spółdzielni, prywatnie ojciec właścicieli sieci sklepów Piotr i Paweł, podpisał z synami umowę dotyczącą budowy marketu na osiedlu przy ul. Wojskowej w Poznaniu. Właściciele sklepów mieli za jego budowę płacić spółdzielni w ratach. Kiedy 70 procent inwestycji było już gotowe, na koncie spółdzielni nie było ani złotówki, choć zgodnie z umową właściciele sieci sklepów powinni na nie przelać już prawie 5.000.000,00 złotych.
Jak okazało się podczas śledztwa w marcu 2002 roku spółka Piotr i Paweł podpisała ze spółdzielnią aneks do umowy i na jego mocy zapłaciła Wielkopolance 400.000,00 złotych w miejsce przewidzianych umową 5 milionów. Dwa tygodnie później właściciele marketu odstąpili od umowy i zażądali zwrotu wpłaconych pieniędzy w formie trzech mieszkań. Aneks ten podpisał również Bolesław R. Doprowadziło to do załamania się inwestycji przy ul. Wojskowej, a spółdzielnia straciła na interesie z siecią Piotr i Paweł około 8.500.000,00 złotych. Osiedle do dnia dzisiejszego nie jest wykończone.
Prokuratura oskarżyła ponadto Bolesława R. o działanie na szkodę spółki Locum, której był prezesem. W wyniku działań Bolesława R. spółka Locum miała stracić w sumie ponad 8.000.000,00 złotych.
Spółdzielnia ma dziś ponad 35.000.000,00 złotych długów, nie licząc przynajmniej kilkumilionowych zobowiązań wobec członków. Spółdzielcy zdecydowali, że Wielkopolanka jest niewypłacalna i powinna ogłosić upadłość. Wniosek o ogłoszenie upadłości Poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Wielkopolanka trafił już do Sądu.
Natomiast Bolesławowi R. w prowadzonej sprawie karnej grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Rzecznik Prasowy