Chylę czoło przed wielkim dorobkiem polskiej prokuratury na przestrzeni polskich dziejów - powiedział w piątek prezydent Andrzej Duda podczas XII Krajowego Zjazdu Adwokatury w Krakowie.

W swoim wystąpieniu prezydent m.in. wspominał adwokatów, którzy zginęli w czasie II wojny światowej. Mówił też o "wielkiej karcie polskiej adwokatury okresu komunizmu, kiedy próbowano założyć kaganiec polskiej adwokaturze, kiedy nie było to bezpieczne, bo można było nawet stracić życie". Wymienił nazwiska nieżyjących już adwokatów, którzy bronili w procesach politycznych w PRL - m.in. Macieja Bednarkiewicza, Macieja Dubois i Władysława Siłę-Nowickiego oraz żyjących - Jana Olszewskiego i Czesława Jaworskiego.

"To jest ten trzon polskiej adwokatury, który zbudował jej piękną kartę" - powiedział Duda. "To oni zbudowali opinię w społeczeństwie o polskiej adwokaturze wbrew tym, bo też tacy w polskiej adwokaturze wtedy byli, którzy współpracowali z reżimem komunistycznym" - dodał prezydent.

"Ale byli ci sprawiedliwi, którzy się nie bali, mimo ryzyka, które się z tym wiązało wtedy. I to oni wybudowali adwokaturę taką, jaką byśmy wszyscy chcieli widzieć: ci, którzy mówią o sobie, że są państwowcami, ci, którzy mówią o sobie, że są patriotami " - oświadczył Duda.

"I to jest ta wielka karta polskiej adwokatury, przed którą z cała pewnością wszyscy, z prezydentem RP na czele, powinni pochylić czoło. I chylę to czoło dzisiaj przed tym wielkim dorobkiem polskiej prokuratury na przestrzeni polskich dziejów" - powiedział Duda, co zebrani przyjęli oklaskami.

Kwestia odpowiedzialności dyscyplinarnej egzekwowanej wewnątrz samorządu adwokackiego musi być traktowana niezwykle poważnie, od tego zależy wizerunek adwokatury - powiedział w piątek prezydent Andrzej Duda podczas XII Krajowego Zjazdu Adwokatury w Krakowie.

"Była tu dziś mowa także o tym, jak budować dalszy, dobry wizerunek adwokatury w oczach polskiego społeczeństwa, a w związku z tym także i jej prestiż. Otóż w moim osobistym przekonaniu, ale wynikającym również z pewnego doświadczenia spotkań i rozmów ze zwykłymi ludźmi, niezwykle istotne znaczenie ma kwestia etyki i moralności w życiu zawodowym" - powiedział prezydent.

Zwracając się do adwokatów, dodał: "Proszę państwa, abyście czynili tak, by kwestia odpowiedzialności - tej, która jest egzekwowana wewnątrz samorządu adwokackiego - była traktowana niezwykle poważnie, żeby były to postępowania prowadzone szybko".

"Przede wszystkim, żeby były to postępowania prowadzone, a więc, żeby środowisko i ci, którzy za kwestie dyscyplinarne są odpowiedzialni, nie kierowali się zasadami koleżeńskości, tylko kierowali się dobrem zawodu adwokackiego jako zawodu zaufania publicznego (...), ale także interesem samorządu jako takiego i opinii na temat tego samorządu" - podkreślił.

Jak dodał, w związku z tym środowisko adwokatów musi dostrzegać problemy związane z kwestiami dyscyplinarnymi i egzekwować je w postępowaniach dyscyplinarnych, zaś w przypadku naruszeń karać "w sposób jednoznaczny i wyraźny", aby sądownictwo dyscyplinarne było "sprawne, rzetelne i sprawiedliwe".

Prezydent ocenił też, że "dostęp do zawodu adwokata jest w tej chwili otwarty, w tym znaczeniu, że są pewne obiektywne kryteria, które wystarczy spełnić, żeby zostać aplikantem adwokackim; są obiektywne kryteria, które wystarczy spełnić, by zdać później egzamin".

Jak mówił, kryteria są jasne i klarowne, choć nie bardzo proste, ale – jak zaznaczył - to dobrze, że trzeba się wylegitymować wiedzą, by móc zostać aplikantem adwokackim. "Wiedza powinna być rzetelnie egzekwowana. Uważam, że zmian w tym zakresie, zarówno zaostrzających jak i ułatwiających, nie ma potrzeby w tej chwili robić. Takie jest moje osobiste stanowisko i moja osobista obserwacja" - powiedział.