– Jeszcze nie ma naszego rządu, a już jest In Vitro – powiedział Donald Tusk podczas wtorkowego expose. Tym samym zapowiedział kolejne zmiany, które zamierza wprowadzić "natychmiast". Mowa o "babciowym" czy podwyżkach dla nauczycieli i sfery budżetowej.

Premier zapowiedział realizację niektórych postulatów z listy "100 konkretów na 100 dni" Koalicji Obywatelskiej. Wskazał, które zmiany chciałby wprowadzić w pierwszej kolejności oraz te, o których już rozmawiał z potencjalnymi członkami swojego rządu.

– Pytacie o konkrety. Polska będzie nas z tego rozliczała. Nie boimy się żadnych z tych obietnic, zostaną zrealizowane – wskazywał.

"Babciowe" - obietnica rządu Donalda Tuska

– Śmialiście się z "babciowego" - będzie "babciowe" w tym roku w ramach programu "Aktywna mama". Wypłacimy każdej mamie, każdej rodzinie na opiekę 1500 zł miesięcznie. Ja daję tylko przykłady rzeczy, które ruszą natychmiast – mówił premier.

Jak pisaliśmy w Gazecie Prawnej, "babciowe" ma być uzupełnieniem programu Rodzina 500+, dotyczącym jednak tylko rodzin z dzieckiem poniżej trzeciego roku życia, w których matka chce wrócić do aktywności zawodowej lub nawet podjąć pierwszą pracę.

Jak otrzymać "babciowe"? Świadczeniobiorcy muszą spełnić kilka warunków. Pierwszym jest zatrudnienie na podstawie umowy o pracę, umowy o dzieło lub umowy zlecenia (umowy cywilnoprawne). Drugim są dochody osoby starającej się o dodatek, które muszą wynosić co najmniej stawkę minimalnego wynagrodzenia za pracę, czyli 4 242 zł brutto od stycznia 2024 roku.

Podwyżki dla budżetówki i nauczycieli

Donald Tusk nie rezygnuje również z obiecanych podwyżek dla wybranych grup zawodowych. Mowa o nauczycielach i pracownikach budżetówki.

– Nic, co było dane przez lata, nic co było uprawnieniem Polek i Polaków nie zostanie zabrane. Ale przecież to nie wystarczy. Wynagrodzenia dla nauczycieli wzrosną o 30 proc. i będzie to wzrost od pierwszego stycznia. Wynagrodzenia dla sfery budżetowej wzrosną o 20 proc. – tak jak obiecaliśmy – mówił Tusk.