Tymczasem wciąż nie ma zgody, co do przekształcenia Funduszu Kościelnego. Oczywiście obie strony potwierdziły wysokość odpisu podatkowego - pół procent-, który miałby zastąpić Fundusz. Później jednak Kościół katolicki zgłosił różne wątpliwości, co do niektórych zapisów. To na przykład sprawa wyceny gruntów, które Kościół odzyskał od państwa. Kompromisu więc, nie ma.
Do odpisu wrócimy po wyborach prezydenckich i parlamentarnych- mówi rzecznik prasowy Episkopatu Polski ksiądz Józef Kloch. Zdaniem rzecznika rozmowy przed tymi wyborami mogły by być wykorzystane, jako kiełbasa wyborcza.
Ksiądz Józef Kloch dodaje, że o odpisie do czerwca dyskutowała inna wspólna grupa, Komisja Konkordatowa Episkopatu i Rządu. To jej zadaniem jest nadzorowanie prac nad odpisem. Jednak i z Komisji Konkordatowej nie było sygnału o porozumieniu.
Fundusz Kościelny stworzyły władze komunistyczne. Rządzący w PRL-u najpierw zabrali Kościołowi jego ziemie. Rekompensatą za utracony majątek miały być dotacje wypłacane właśnie z Funduszu. Obecnie pokrywane są z niego ubezpieczenia duchownych, którzy nie mają umów o pracę: to misjonarze i zakonnicy z zakonów kontemplacyjnych.
Krytyczne uwagi do projektu zastąpienia Funduszu wysyłają też inne kościoły chrześcijańskie.