Jak czytamy, prośby krajów Europy Wschodniej, o rozmieszenie na ich terytorium wojsk NATO, były jak dotąd ignorowane. Stany Zjednoczone ograniczyły się do wysłania na manewry na Bałtyku kilku marines. Ale prawdopodobnie była to właściwa reakcja. Komentator gazety pisze, że Rosja i Zachód tkwią w głębokim kryzysie. Ale nie mamy nowej zimnej wojny i nie trzeba obawiać się rosyjskiego ataku na któryś z krajów NATO.
Dlatego nie ma powodu, aby Sojusz łamał swoje obietnice wobec Moskwy, rozmieszczając wojska w nowych krajach Paktu. Zdaniem komentatora gazety, byłaby to prowokacja zaostrzająca, a nie łagodząca trwający konflikt.
Jak czytamy, krajom bałtyckim trzeba jednak wysłać wyraźny sygnał politycznej solidarności. I zapewnić, że nie są żadną strefą buforową czy podwórkiem Moskwy, tylko należą - bez ograniczeń - do Unii Europejskiej i NATO.