Abdykacja Benedykta XVI była ważna, ponieważ zrzekł się urzędu dobrowolnie. Zapewnia o tym sam papież emeryt w liście do jednego z włoskich dzienników, odpowiadając tym samym na szereg sugestii i hipotez, jakoby został zmuszony przez osoby lub okoliczności do podjęcia tej historycznej decyzji

W rocznicę ogłoszenia przez Benedykta XVI zamiaru ustąpienia - 11 lutego ubiegłego roku - pojawiły się w mediach artykuły, w których mowa była o rzekomych rzeczywistych powodach decyzji niemieckiego papieża. Jeżeli podjął ją pod jakimkolwiek naciskiem, uważali niektórzy komentatorzy, jest ona nieważna i Joseph Ratzinger jest nadal prawowitym następcą świętego Piotra.

Sugestiom tym stanowczo zaprzecza sam zainteresowany. Nie ma najmniejszej wątpliwości co do ważności mojej rezygnacji z posługi Piotrowej, pisze Joseph Ratzinger. Przypomina, że jedynym tego warunkiem jest „całkowita wolność” podjęcia takiej decyzji. Dlatego, podkreśla papież emeryt, „spekulacje na temat nieważności rezygnacji są po prostu absurdalne”.