Komisja Europejska sprawdzi nową węgierską ustawę o banku centralnym pod kątem jej zgodności z prawem unijnym. Szef francuskiej dyplomacji chce, aby w ten sam sposób zbadano wzbudzającą kontrowersje konstytucję kraju.
– (Premier Viktor – red.) Orban i przewodniczący (Komisji Jose Barroso – red.) wymienili wiele listów podczas przerwy bożonarodzeniowej, w których przewodniczący podkreślił konieczność zapewnienia niezależności bankowi centralnemu – mówił wczoraj rzecznik Barroso. – Dzisiaj rano otrzymaliśmy wreszcie tłumaczenie ustawy. Zamierzamy ją przeanalizować i sprawdzić, czy jest ona kompatybilna z prawem wspólnotowym – dodał.
Nowa ustawa zwiększyła wpływ rządu na politykę monetarną Węgierskiego Banku Narodowego, zwłaszcza na kształtowanie stóp procentowych. Premier zyskał też prawo do powoływania zastępców szefa banku. Kontrowersje wokół przyjętej 30 grudnia ustawy wpłynęły na wczorajszą aukcję trzymiesięcznych obligacji. Co prawda władze osiągnęły zamierzony poziom 45 mld forintów (635 mln zł), ale ich rentowność osiągnęła 7,67 proc., najwięcej od 2009 r.
Kontrowersje wzbudza też obowiązująca od 1 stycznia konstytucja, do której w ostatniej chwili dopisano poprawkę uznającą opozycyjną Węgierską Partię Socjalistyczną za spadkobierczynię organizacji przestępczej, jaką w myśl nowelizacji miała stanowić jej dyktatorska poprzedniczka z czasów komunistycznych. – Do Komisji Europejskiej należy zweryfikowanie, czy nowa konstytucja respektuje to, co jest dobrem wspólnym w krajach Unii Europejskiej, czyli państwo prawa i wielkie wartości demokratyczne – oświadczył wczoraj szef francuskiego MSZ Alain Juppe.
Przeciwko najnowszym zmianom prawa w poniedziałek protestowało kilkadziesiąt tysięcy Węgrów.