Premier Donald Tusk pytany przez dziennikarza o wypowiedź posła PiS Adama Hofmana, który, komentując piosenkę wyborczą PSL, powiedział: "z PSL-em to jest tak, że te chłopy wyjechali ze swoich miasteczek, wsi, trafili do Warszawy - zdziczeli, zbaranieli: tańczą, śpiewają, głosują za ustawami np. (...) za związkami partnerskimi; chłopy wyjechały ze wsi i kompletnie im odbiło", powiedział:

"Słyszałem tę bardzo niezręczną wypowiedź. Uważam to osobiście za absolutny skandal i jeśli ktoś ma tego typu pogląd, że posłowie, którzy przyjeżdżają ze wsi do miasta muszą "baranieć" i "dziczeć", to wystawia sobie bardzo złe świadectwo.

Dla takich ludzi jak pan poseł Hofman nie powinno być miejsca w partii, która mówi coś o sprawiedliwości i prawie, bo ludzie nie mają prawa z taką pogardą wypowiadać się o innych ludziach.

A miałem nadzieję, że to poczucie, że miasto jest o tyle ważniejsze od wsi, już dawno wyparowało z głów niektórych mądrali. Ale szkoda słów. Mam nadzieję, że nie zabraknie im refleksu i jakoś przeproszą za te słowa. Nie mnie przecież - i nie chodzi nawet o PSL - ale wszystkich mieszkańców polskiej wsi.

Naprawdę jest tak, że jak polski chłop przyjeżdża do miasta, to nie "baranieje". "Baranieją" inni ludzie, jak widać".