Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz poinformował we wtorek, że wraz z innymi samorządowcami tworzy ruch społeczny "Obywatele do Senatu", który zamierza wystawić swoich kandydatów do tej izby. "Nie będziemy tworzyć partii politycznej" - zapowiedział jednak Dutkiewicz.

W konferencji prasowej w Warszawie uczestniczyli także prezydenci Krakowa Jacek Majchrowski i Zabrza Małgorzata Szulik.

"My dzisiaj inicjujemy pewne przedsięwzięcie, chcemy być ruchem społecznym, z przyjemnością zaprezentujemy w sierpniu naszych kandydatów; rozstrzygać będziemy o tym w trakcie przygotowań do wyborów, nie podjęliśmy jeszcze żadnej decyzji dotyczącej kandydatów" - powiedział Dutkiewicz.

Podkreślił, że "z przyjemnością widziałby na liście" ruchu społecznego "Obywatele do Senatu" kandydatury obecnych również na konferencji profesora Krzysztofa Rybińskiego i prezesa BCC Marka Goliszewskiego. "Natomiast to będą ich decyzje, to się wszystko wykluje w ciągu najbliższych tygodniach, w sierpniu o tym na pewno powiemy" - dodał.

Prezydent Wrocławia był pytany, z kim prowadzi rozmowy na temat startu w wyborach do Senatu. Zaprzeczył, by rozmawiał na ten temat z Janem Rokitą. Jak mówił, "nie widział i nie słyszał się z nim od dwóch lat". Poinformował natomiast, że "jest w kontakcie" senatorem Tomaszem Misiakiem. "Decyzje o kształcie list wyborczych w okręgach, za które będziemy odpowiedzialni, podejmie w sierpniu" - podkreślił.

Pytany o ewentualną kandydaturę Władysława Frasyniuka powiedział, że nie spodziewa się, by chciał on zaangażować się czynnie w politykę. "Mam nadzieję, że będzie popierał naszą inicjatywę, nie sądzę, by był naszym kandydatem, chyba że zmieni swoją decyzje i powie, że aktywne uprawianie polityki go interesuje" - zaznaczył Dutkiewicz.

"Walczymy o społeczeństwo obywatelskie, chcielibyśmy, żeby obywatele bardzo angażowali się w życie społeczne, ten ruch daje taką możliwość"

Jak podkreślił, na listach ruchu nie znajdą się ludzie z legitymacją partyjną. Dodał, że na listach tych będą ludzie, którzy "mają dość wojny polsko-polskiej, będą osobowości, osobistości zaufania społecznego". Jednocześnie zaznaczył, że inicjatorzy ruchu nie chcą tworzyć partii politycznej. "Sprzeciwiamy się kartelizacji życia politycznego, sprzeciwiamy się takiemu sposobowi funkcjonowania partii politycznych" - mówił prezydent Wrocławia.

Jacek Majchrowski zapewnił, że żaden z inicjatorów ruchu sam nie zamierza startować do Senatu. "Jesteśmy jak drogowskazy, wskazujemy kierunek, ale stoimy w miejscu" - powiedział.

Ocenił, że obecnie Senat nie jest izbą kontrolującą działania Sejmu, ale izbą "wykonującą polecenia". Dlatego - mówił - on i inni samorządowcy chcą stworzyć ruch społeczny, skupiający obywateli związanych z samorządami - nie tylko terytorialnymi, ale gospodarczymi, kulturalnymi, zawodowymi - oraz z organizacjami pozarządowymi.

"Chcielibyśmy, żeby ci ludzie, mający swoje doświadczenie, mający pewne predyspozycje, weszli do Senatu, aby byli tymi, którzy inicjują działania potrzebne Polsce" - powiedział prezydent Krakowa.

"Walczymy o społeczeństwo obywatelskie, chcielibyśmy, żeby obywatele bardzo angażowali się w życie społeczne, ten ruch daje taką możliwość" - przekonywała z kolei prezydent Zabrza. Jej zdaniem ruch społeczny "Obywatele do Senatu" położy kres "wojnie polsko-polskiej".

W inicjatywie poza prezydentami Wrocławia, Krakowa i Zabrza biorą też udział prezydenci Gdyni Wojciech Szczurek, Kielc Wojciech Lubawski, Gliwic Zygmunt Frankiewicz i Rzeszowa Tadeusz Ferenc. Dutkiewicz powiedział, że rozmawiał z prezydentem Poznania Ryszardem Grobelnym i - jak zaznaczył - jest przekonany, że on też dołączy do ruchu. Jednocześnie zaprosił do tego innych samorządowców.

"Będziemy się starali pokazać niedużą listę konkretów"

"Dzisiaj oświadczamy, że w naszych okręgach wyborczych poprzemy niezależnych kandydatów do Senatu. Równocześnie niezwykle gorąco zachęcamy przedstawicieli organizacji pozarządowych, przedstawicieli życia samorządowego w Polsce, przedstawicieli Polski pozapartyjnej, abyśmy wspólnie mogli realizować ten obywatelski projekt" - oświadczył Dutkiewicz.

Jak poinformował, ruch ogłosi także swoją deklarację programową, której "kośćcem nie będą jednak sprawy światopoglądowe". Przygotowaniem programu ma zająć się think-tank pod kierownictwem prof. Rybińskiego. "Zaprosimy wybitnych ekspertów. Postaramy się przygotować przyszłym senatorom materiał, który będą przekuwali potem na inicjatywy ustawodawcze" - oświadczył Rybiński.

Jak mówił, jedną z kwestii, którymi zajmie się kierowany przez niego think-tank będzie problem rosnącego bezrobocia młodych ludzi i takiej zmiany systemu kształceni, by absolwenci mieli kompetencje potrzebne na rynku pracy.

Dutkiewicz poinformował, że jedna z najważniejszych spraw, którymi miałby się zająć ruch, są wolności i swobody obywatelskie, w tym wolność uprawiania działalności gospodarczej. "Będziemy się starali pokazać niedużą listę konkretów" - powiedział.

Szef BCC Marek Goliszewski ocenił, że Polsce potrzebna jest "prawdziwa reforma finansów publicznych, zmiana systemu ubezpieczeń społecznych, zmiana systemu stanowienia i egzekwowania prawa", a także "wtoczenie w nas wszystkich ducha partnerstwa publiczno-prywatnego". Jak podkreślił, "do tego wszystkiego potrzebni są po prostu mądrzy ludzie". Zadeklarował, że środowiska, które reprezentuje, odnoszą się z uznaniem do inicjatywy prezydentów miast.