Hiszpański rząd w piątek zniósł obowiązujące od blisko czterech miesięcy ograniczenie prędkości na autostradach do 110 km na godzinę. Od 1 lipca limit prędkości ponownie będzie wynosił 120 km na godzinę - podały hiszpańskie media.

Decyzję podjęto po "gorącej debacie", ponieważ w związku ze spadkiem ceny ropy dalsze ograniczenie prędkości "nie ma już sensu" - ogłosił pierwszy wicepremier, minister spraw wewnętrznych Alfredo Perez Rubalcaba, cytowany przez dziennik "El Mundo".

"Dziś baryłka ropy kosztuje 106 dolarów, a wszystkie prognozy mówią, że jej cena będzie spadać" - cytuje "El Pais" wicepremiera.

Rubalcaba podkreślił, że dzięki obowiązującemu od 7 marca limitowi udało się oszczędzić 450 mln euro, mimo że eksperci byli sceptycznie nastawieni do inicjatywy, której nie popierała większość Hiszpanów.

Według sondażu opublikowanego w "El Pais" na początku marca, ograniczeniu prędkości sprzeciwiało się 69 proc. Hiszpanów.

Limit prędkości do 110 km na godzinę na autostradach ogłoszono pod koniec lutego

Limit prędkości do 110 km na godzinę na autostradach ogłoszono pod koniec lutego. W czasie chaosu w Libii windującego ceny ropy rząd chciał zmniejszyć zużycie drożejących paliw.

W Hiszpanii import zaspokaja 75 proc. zapotrzebowania na surowce energetyczne.

W czwartek Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA), zrzeszająca uprzemysłowione kraje importujące ropę naftową, ogłosiła, że zamierza uwolnić 60 mln baryłek ze strategicznych rezerw państw, by zmniejszyć ceny tego surowca i wesprzeć światową gospodarkę.