Ciągle daleko nam do wskaźnika, który gwarantuje prostą zastępowalność pokoleń, ale jest już znacznie lepiej niż w 2016 czy 2015 roku - powiedziała we wtorek minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska.

Z danych GUS wynika, że w 2017 r. wzrósł współczynnik dzietności całkowitej do 145 urodzeń żywych na 100 kobiet w wieku 15-49 lat. Współczynnik dzietności wyniósł zatem 1,45. Dla porównania - w 2016 r. było to 1,36.

"Jak widać, ciągle nam daleko do wskaźnika, który gwarantuje prostą zastępowalność pokoleń. Musiałby wynosić co najmniej 2,1. Ale (w tym roku - PAP) jest on już znacznie lepszy niż z 2016 i 2015 roku. Tak wysokiego wskaźnika nie było od wielu lat" - skomentowała Rafalska.

Natomiast wiceminister resortu rodziny i pracy Bartosz Marczuk zaznaczył, że ostatni raz tak wysoki wskaźnik dzietności zanotowano w 1997 r. Dodał, że problemem polskiej demografii jest to, że wiele rodzin decyduje się tylko na jedno dziecko.

Minister zwróciła uwagę, że ubiegły rok był rekordowy pod względem liczby urodzeń i pobicie tego wyniku będzie trudne. "W marcu 2018 urodziło się 32 tys. dzieci. Wiemy, że to jest o 2,7 tys. mniej niż w 2017 r., ale musimy pamiętać, że ubiegły rok był rekordowy i pobicie każdego miesiąca będzie już trudne. Ważne, żeby utrzymała się tendencja wzrostowa w stosunku do lat poprzednich" - powiedziała.

Jak powiedziała, zanotowano spadek pierwszych urodzeń. "Ta tendencja jest obserwowana nie w ostatnich dwóch czy trzech latach, ale od 2010 r. Natomiast odnotowano znaczny wzrost liczby urodzeń trzecich i kolejnych dzieci" - zaznaczyła minister.

Według GUS w 2017 r. urodziło się około 402 tys. dzieci, czyli o 20 tys. więcej niż w roku poprzednim. 236,1 tys. dzieci urodziło się w miastach, na wsi - 165,8 tys. Wzrost liczby urodzeń dotyczył przede wszystkim dzieci urodzonych jako drugie, trzecie i w dalszej kolejności, których udział zwiększył się na niekorzyść urodzeń pierwszych.

Urząd zwrócił uwagę, że jeszcze w 2010 r. dzieci pierworodne stanowiły połowę wszystkich urodzeń. W 2017 r. odnotowano spadek zarówno liczby, jak i odsetka urodzeń pierwszych dzieci w stosunku do 2016 r. Urodzenia pierwsze stanowiły już tylko około 43 proc. wszystkich. Rodzą najczęściej kobiety w wieku 25-29 lat i 30-34 lata.

Urząd zaznacza, że aby zapewnić stabilny rozwój demograficzny kraju, na każde 100 kobiet w wieku 15-49 lat powinno przypadać średnio 210-215 dzieci urodzonych w danym roku. Chodzi o zachowanie takiego potencjału demograficznego, w którym każda kobieta zostałaby zastąpiona przez córkę.(PAP)

autor: Paweł Żebrowski