Zbigniew Ziobro przegrał proces o naruszenie dóbr osobistych. Ministra sprawiedliwości pozwała sędzia Justyna Koska-Janusz. Poczuła się urażona oświadczeniem resortu w sprawie skrócenia jej delegacji do sądu wyższej instancji. Minister zarzucił jej wówczas złe wypełnianie obowiązków przy sprawie Izabeli Ch, która wpadła samochodem w przejście podziemne w Warszawie. Sąd zdecydował, że oświadczenie ma zniknąć ze strony resortu, a minister ma opublikować oświadczenie z przeprosinami.

- Jeśli chodzi o wypowiedzi jednej władzy publicznej o drugiej, to muszą to być komunikaty rzeczowe, odnoszące się istoty sprawy i merytoryczne. Nie mogą to być wypowiedzi publicystyczne, dezawuujące – uzasadnił wyrok sędzia Andrzej Kuryłek.

Justyna Koska-Janusz powiedziała po rozprawie, że "wyrok dowodzi, że władzy nie wolno wszystkiego, a władza wykonawcza powinna działać w granicach prawa".

Adwokat Maciej Zaborowski, pełnomocnik Skarbu Państwa uważa, że sąd nie rozpoznał istoty sprawy. Zapowiedział apelację.