Widzimy potrzeby nowych zadań przed Unią Europejską, ale nie zgodzimy się nigdy na budżet, który miałby charakter penalizacyjny; budżet UE nie może być wykorzystywany do karania kogokolwiek - powiedział w piątek wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański.

Szymański był pytany w wywiadzie dla telewizji wPolsce.pl, czy uruchomienie wobec Polski przez Komisję Europejską art. 7 nie wpłynie na negocjacje budżetowe.

Wiceszef MSZ odpowiedział, że Polska jest "gotowa do rozmów o wieloletnich ramach finansowych". "Widzimy obiektywne zmiany, które się dzieją wokół nas, takie jak Brexit, takie jak obiektywne bogacenie się Europy Środkowej, w tym Polski" - zaznaczył. "Widzimy potrzeby nowych zadań przed Unią Europejską, ale nie zgodzimy się nigdy na budżet, który miałby charakter penalizacyjny" - oświadczył Szymański.

Jak dodał, Polska jest gotowa do rozmowy o reformie. "Natomiast nie jesteśmy gotowi, aby zgodzić się na jakąkolwiek próbę wykorzystania budżetu do karania kogokolwiek" - zapowiedział. "Unia Europejska to nie jest system karania i nagradzania" - dodał wiceminister.

"Polska płaci olbrzymie sumy do budżetu unijnego i dlatego ma prawo oczekiwać, żeby on odpowiadał w proporcjonalnym stopniu, rozsądnie, odpowiadał naszym potrzebom. Innego budżetu nie jesteśmy w stanie poprzeć" - zapowiedział Szymański.

Przyznał, że "negocjacje zawsze trwają w cieniu weta, w cieniu potężnych różnych interesów państw członkowskich".

"Zachęcamy ministrów i państwa członkowskie do zarzucenia tego języka, ponieważ może on spowodować, że już na samym początku wspólnych ram finansowych, które wymagają konsensusu wszystkich, atmosfera będzie tak toksyczna i zatruta złymi emocjami, że o kompromis będzie trudno"- mówił wiceszef MSZ.