Populacja Polski będzie jedną z najszybciej kurczących się na świecie. Na koniec wieku będzie nas niewiele ponad 21 mln – prognozuje ONZ.
Wydział ludnościowy Organizacji Narodów Zjednoczonych od 1951 r. bada trendy demograficzne na świecie. Pod koniec czerwca przedstawił 25. edycję prognoz zmian populacji w perspektywie do końca XXI w. Wnioski dla Polski nie są najlepsze. Eksperci ONZ umieścili nas w gronie 51 krajów, w których liczba ludności między 2017 a 2050 r. będzie się kurczyła. Znaleźliśmy się też w grupie kilku państw, w których ten proces będzie największym problemem. Demografowie przewidują, że oprócz Polski spadek populacji o ponad 15 proc. dotknie Bułgarię, Chorwację, Łotwę, Litwę, Mołdawię, Rumunię, Serbię oraz Ukrainę.
W perspektywie najbliższych 30 lat ludność nad Wisłą zmniejszy się o ponad 15 proc. (wyniesie 32,4 mln osób), a z końcem wieku doświadczymy spadku o prawie 45 proc. Wówczas w Polsce będzie mieszkało mniej ludzi niż w 1950 r., kiedy nasza populacja liczyła niespełna 25 mln osób.