"Powinno nam zależeć na tym, aby ten konflikt został rozwiązany na zasadzie kompromisu i to jak najszybciej" - powiedział Sikorski.
W czwartek Rosja całkowicie wstrzymała dostawy gazu na Ukrainę, wskazując na długi Kijowa i brak umowy regulującej ceny surowca w 2009 r. Od piątku także Polska odczuwa braki w dostawach przez Ukrainę.
Dodał, że ceny gazu w kontrakcie długoterminowym z Polską są ustalone w "zdroworozsądkowy sposób, na zasadzie algorytmu, który wiąże ceny gazu z cenami substytutu (...) jakim jest ropa".
"Stopień zawiłości, a nawet tajemniczości kontraktów (gazowych) pomiędzy Ukrainą a Rosją jest taki, że bardzo trudno dociec racji poszczególnych stron. (...). Polska będzie pomagała Ukrainie w prezentowaniu swoich racji, szczególnie wobec partnerów unijnych, także w Brukseli" - powiedział.
Dodał, że UE powinna być przygotowana na reakcję w wypadku przedłużania się konfliktu.
"Konflikt gazowy jest argumentem za dokończeniem inwestycji jamalskiej"
Konflikt gazowy jest argumentem za dokończeniem inwestycji w rurociąg jamalski, który przechodzi przez Polskę - poinformował dziś na konferencji minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
"Uważamy, że jest to argument za dokończeniem inwestycji jamalskiej, która przychodzi przez Polskę, czyli za zbudowaniem drugiej nitki rurociągu jamalskiego, a także za rurociągiem Nabucco" - powiedział.
"Zwiększa to także determinację rządu, aby doprowadzić do końca studium wykonalności naszego ewentualnego terminalu gazu skroplonego w Świnoujściu. To studium jest w fazie końcowej" - dodał.
Podkreślił, że Polska potrzebuje też więcej interkonektorów z resztą Unii Europejskiej, "aby gazem można było handlować w obie strony".
"UE powinna jeszcze w tym roku przedłożyć projekt nowelizacji dyrektywy ws. bezpieczeństwa dostaw gazu" - powiedział. Dodał, że Komisja Europejska powinna większy nacisk położyć na suwerenność energetyczną sąsiadów UE, takich jak Ukraina.