Gościem Szymona Glonka w podcaście "DGPtalk: Obiektywnie o biznesie" jest Antonina Grzelak z aplikacji PanParagon.

Do naszego systemu trafia około 200 tysięcy dowodów zakupu. Te paragony są całkowicie zanonimizowane. Przyglądamy się im szczególnie pod kątem cen i trendów rynkowych. W ostatnim czasie na tapet wzięliśmy ceny z ostatnich lat. Takie dane badamy na bieżąco, ale czasem badając na bieżąco, traci się szerszy obraz tego, jak to wygląda teraz, a jak kilka lat temu. Przeanalizowaliśmy ceny z paragonów z dwa tysiące dwudziestego roku, dwudziestego pierwszego, dwudziestego drugiego i dwudziestego trzeciego roku. Obraz jest zatrważający. Koszyk, który zbadaliśmy to kilka produktów podstawowych, czyli chleb, twaróg półtłusty, cukier, tuszka kurczaka, kawa mielona w i woda mineralna takie absolutne podstawy. Te produkty do koszyka dobieraliśmy losowo. Nie badaliśmy, produktów, które najbardziej skoczyły, wybraliśmy losowo podstawowe produkty i na ich podstawie stworzyliśmy taki koszyk. Cały koszyk podrożał względem sierpnia 2022 roku aż o 86 proc. – mówi Antonina Grzelak.

Badaliśmy, ile produktów średnio znajduje się na paragonie spożywczym. W 2020 roku było to około 8,6 linii produktowych na standardowym paragonie. Ta liczba produktów teraz to około 7 czy nawet między 6 a 7 linii produktowych na paragonie spożywczym. Pomimo tego wartość takiego paragonu jest dużo wyższa niż 2020 roku. Podsumowując, kupujemy mniej, a płacimy więcej – dodaje Grzelak.