Nowoczesna zadba o to, żeby projekt całkowicie zakazujący aborcji, który został odrzucony w środę przez sejmową komisję sprawiedliwości, został również odrzucony przez Sejm - mówiła w środę wiceprzewodnicząca klubu Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer.

Lubnauer na środowym briefingu w Sejmie oceniła, że odrzucenie projektu ustawy całkowicie zakazującej aborcji w trakcie posiedzenie sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka odbyło się "w strasznym bałaganie, przy protestach PO, która nie chciała pozwolić na to głosowanie".

"Teraz zadbamy o to, żeby ten projekt został również odrzucony przez Sejm" - deklarowała.

Według Lubnauer wnioski o odrzucenie projektu w trakcie posiedzenia komisji złożył zarówno PiS, PO jak i Nowoczesna. "Nie rozumiemy tylko, dlaczego musiało się to odbyć w takiej hucpie, dlaczego się to musiało odbyć w takiej awanturze" - podkreśliła.

"Kobiety zwyciężyły, kobiety, które wyszły na ulice, które poszły w marszach, które strajkowały w poniedziałek - zwyciężyły; dzięki ich protestowi ten projekt chwilowo ma szanse trafić do kosza, dopilnujemy, żeby tak sie stało" - dodała.

Obecna na briefingu posłanka Nowoczesnej Joanna Schmidt podziękowała wszystkim, którzy zaangażowali się w poniedziałkowe protesty. "To pokazuje, że PiS potrafi cofnąć się pod presją społeczną i dzisiaj efekt tej presji jest taki, że został odrzucony projekty ustawy, mamy nadzieję, że Sejm również przegłosuje i dalszych prac nad tą ustawą nie będzie" - mówiła.

W ocenie Pauliny Henning-Kloski komisja została zwołana nieregulaminowo, ale jak dodała, "to nie pierwsza i nie ostatnia w tej kadencji Sejmu komisja zwołana niezgodnie z regulaminem Sejmu. "Ważniejszym dla nas było to, żeby przegłosować projekt szkodliwy dla polskich kobiet, projekt, który ogranicza prawa kobiet" - powiedziała.

"Nie będziemy prowadzić rozgrywek politycznych wokół tak ważnych problemów dotyczących podstawowych praw kobiet w Polsce, nieeetycznym jest prowadzenie rozgrywek politycznych w takim temacie" - dodała. (PAP)