Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) wszczęła sprawę karną dotyczącą ekstremizmu wobec Ilmi Umierowa - działacza organu samorządu Tatarów na Krymie, Medżlisu. Poinformowała o tym w czwartek szefowa krymskiej prokuratury Natalia Pokłonska.

Powiadomiła ona, że Umierow znajduje się obecnie w wydziale śledczym FSB ds. Krymu i Sewastopola oraz że ma złożyć zeznania. W najbliższym czasie tatarskiemu działaczowi zostaną przedstawione zarzuty i wybrany zostanie wobec niego środek zapobiegawczy (np. areszt lub zakaz opuszczania kraju).

Tatarski działacz jest podejrzewany o to, że "dopuścił się publicznych wezwań i działań, których celem była zmiana integralności terytorialnej Federacji Rosyjskiej" - poinformowała Pokłonska. Według jej słów ustalono, że z takimi wezwaniami w marcu 2016 roku Umierow wystąpił na żywo w telewizji ATR, będąc na Ukrainie.

Umierow był do 2014 roku szefem administracji rejonu bakczysarajskiego. Po aneksji Krymu przez Rosję podał się do dymisji, by nie współpracować z nowymi władzami. Sprawował też funkcję wiceszefa Medżlisu i wiceprzewodniczącego parlamentu Autonomicznej Republiki Krymu.

Działalność Medżlisu została zakazana w kwietniu przez Sąd Najwyższy Krymu. Tę decyzję potępił w czwartek Parlament Europejski. W rezolucji eurodeputowani ocenili, że likwidacja Medżlisu stanowi dowód "systematycznego i celowego prześladowania Tatarów krymskich", co ma być karą za ich lojalność wobec państwa ukraińskiego i sprzeciw wobec zaanektowaniu Krymu przez Rosję przed dwoma laty.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)