Decydując się na odkładanie pieniędzy w pracowniczym planie kapitałowym, warto pamiętać, że choć celem jest zapewnienie sobie dodatkowych środków na emeryturę, to jednak stanowić one mogą znacznące zabezpieczenie na wypadek bieżących kłopotów.
Rezygnacja z uczestnictwa w PPK i wypłata gotówki z własnego konta jest możliwa w każdym momencie. Wystarczy na ręce pracodawcy złożyć odpowiednią deklarację. Wstrzyma on wtedy wpłaty już od miesiąca, w którym wniosek został złożony, a jeśli przelew już wyszedł, zostanie wycofany. Kolejnym krokiem będzie złożenie wniosku do instytucji zarządzającej PPK – także za pośrednictwem pracodawcy – o wypłatę zgromadzonych oszczędności. Należy jednak pamiętać, że taka decyzja wiąże się z pewnymi stratami. Własne wpłaty będzie można odzyskać w zasadzie w całości, jednak 30 proc. wpłat dokonanych przez pracodawcę trafi w takiej sytuacji do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, gdzie zostaną zapisane na indywidualnym koncie osoby rezygnującej z udziału w PPK. To, co wpłacił pracodawca, potraktowane zostanie jako dodatkowe wynagrodzenie, od którego swego czasu nie potrącono składek na ubezpieczenie społeczne. 70 proc. wpłat pracodawcy będzie można pozyskać w gotówce. Do budżetu państwa wrócą jednak wszystkie państwowe dopłaty: 250 zł premii powitalnej i 240 zł dopłaty dorocznej. Od kwoty pozostałej do wypłaty potrącony zostanie podatek od zysków kapitałowych.
Oszczędności zgromadzone w PPK mogą stanowić też wsparcie w razie poważnego zachorowania uczestnika planu, jego małżonka lub dziecka. W takiej sytuacji można będzie wypłacić nie więcej niż jedną czwartą pieniędzy zgromadzonych na rachunku. Jednorazowo lub w ratach. Dotyczy to jednak wyłącznie chorób opisanych w ustawie o PPK (art. 2 ust. 1 pkt 23) – ich pełny katalog zawiera wiele pozycji – od orzeczenia o niepełnosprawności w stopniu całkowitym, znacznym lub umiarkowanym, po wyliczenia jednostek chorobowych w odniesieniu do dorosłych i dzieci. Mieszczą się tu m.in. choroba nowotworowa, stwardnienie rozsiane, zawał serca i wiele innych.
Osoba uprawniona do takiej wypłaty musi w tej sprawie złożyć wniosek do instytucji finansowej prowadzącej PPK, można to zrobić za pośrednictwem pracodawcy. Musi on być poparty dokumentacją medyczną w postaci orzeczenia lekarza orzecznika, komisji lekarskiej ZUS lub zespołu do spraw orzekania o niepełnosprawności albo zaświadczeniem lekarza medycyny potwierdzającym jedną z chorób opisanych w ustawie.
Wypłata pierwszej raty (albo całej przysługującej w tym przypadku kwoty) powinna mieć miejsce w ciągu 14 dni od dnia złożenia wniosku. Wypłata uzasadniona chorobą jest zwolniona z podatku od zysków kapitałowych. Pieniędzy nie trzeba zwracać, tak jak jest w drugim z określonych ustawą przypadków, kiedy można sięgnąć po oszczędności przed 60 rokiem życia. Uczestnicy PPK, którzy nie ukończyli jeszcze 45 lat, mogą wypłacić nawet wszystkie zgromadzone na rachunku pieniądze, jeśli przeznaczą je na wkład na własne mieszkanie. Tu jednak obowiązuje zasada, że to tylko pożyczka. Wypłacone na cele mieszkaniowe pieniądze trzeba zwrócić do PPK. Spłaty należy rozpocząć nie później niż po pięciu latach od dnia wypłaty i trzeba je zakończyć nie później niż po 15 latach. Nieoddanie pieniędzy powoduje konieczność zapłaty podatku od zysków kapitałowych.
Wypłata zgodna z przeznaczeniem gromadzonych środków może nastąpić po ukończeniu 60 lat, bez względu na to, czy ktoś zakończy karierę zawodową, czy nie. Uczestnik planu, który osiągnie wspomniany wiek, otrzyma jednorazowo 25 proc. zgromadzonych pieniędzy, a pozostałe 75 proc. oszczędności będzie wypłacane w co najmniej 120 miesięcznych ratach (co miesiąc przez 10 lat). Ale i wtedy może się zdecydować na szybszą, nawet jednorazową wypłatę, z tym zastrzeżeniem jednak, że od 75 proc. trzeba zapłacić podatek od zysków kapitałowych w wysokości 19 proc.
ANO
Partnerem Akademii jest PKO TFI