Kanclerz Niemiec Angela Merkel ostrzegła w piątek przed ingerowaniem z zewnątrz w obecny konflikt polityczny na Białorusi podkreślając, że konieczne jest poszanowanie suwerenności tego państwa.

Na zadane jej podczas konferencji prasowej w Berlinie pytanie dotyczące deklaracji prezydenta Rosji Władimira Putina o utrzymywaniu w gotowości oddziału interwencyjnego, który wsparłby w razie potrzeby białoruskiego prezydenta Alaksandra Łukaszenkę, odpowiedziała: "Mam nadzieję, że do użycia takiego oddziału nie dojdzie".

Jak zaznaczyła, ludziom, którzy na Białorusi wyszli "śmiało na ulice", trzeba zapewnić wolność demonstrowania i opinii. "Powinni także móc z niej korzystać samodzielnie, bez zewnętrznej ingerencji z jakiegokolwiek kierunku. Takie jest nasze życzenie" - powiedziała szefowa niemieckiego rządu.

Podkreśliła, że chodzi o to, by "uszanowano suwerenność tego państwa i by ludzie mogli tam pójść swą własną drogą". Zapowiedziała ponadto oficjalne poinformowanie władz Białorusi, że podejmowane przez nie represje wobec dziennikarzy "uważamy za nie do przyjęcia". (PAP)