Sztab kandydata KO na prezydenta Rafała Trzaskowskiego złożył we wtorek w PKW ponad 1,6 mln podpisów poparcia. Trzaskowski poinformował, że podpisy wciąż spływają; Zapowiedział na najbliższe dni akcję wieszania banerów; we wtorek udał się do woj. łódzkiego na kolejne spotkania wyborcze.

Podpisy do PKW dostarczyli współpracownicy Trzaskowskiego i politycy Koalicji Obywatelskiej. Sztabowcy przynieśli 106 kartonów z podpisami.

W rejestracji uczestniczył sam kandydat, który przez megafon dziękował sympatykom za zaangażowanie. "Tych podpisów jest już dzisiaj policzonych 1,6 mln, a będzie prawdopodobnie więcej. Chciałem wszystkim serdecznie podziękować za tę olbrzymią mobilizację, za tą fantastyczną energię, którą widzieliśmy na ulicach polskich wsi, miasteczek i miast" - powiedział Trzaskowski.

Jak dodał, pomimo tego, że rządzący próbowali rzucać mu "kłody pod nogi", dając mu kilka dni na zebranie wymaganych minimum 100 tysięcy podpisów poparcia, wyzwolili "nieprawdopodobną energię i falę poparcia", która niesie go w kampanii wyborczej. "Takiej energii, wszyscy to powtarzają, nie widzieliśmy w Polsce od bardzo wielu lat" - podkreślał Trzaskowski.

Przypomniał, że w ostatnich dniach odbył bardzo wiele spotkań w wielu miejscach Polski. "Niektóre były niebywale wzruszające. Na Podhalu, na stacji benzynowej ludzie podpisywali się na listy, z Nowego Targu, z Łopusznej, zewsząd" - mówił obecny prezydent Warszawy. Dodał, że wśród osób, które podpisywały listy poparcia było też sporo bardzo młodych ludzi, także takich, którzy dopiero co ukończyli 18 lat. "Mówili nam o tym, że liczą na zmianę" - podkreślał Trzaskowski.

Podziękował też Prawu i Sprawiedliwości, że ograniczając do tygodnia czas na zbieranie podpisów, zafundowała mu i jego sympatykom "wielkie święto". "Święto życzliwości, uśmiechu, święto budowania wspólnoty. Ja rzadko dziękuję władzy, ale tym razem podziękuję, naprawdę warto" - ironizował kandydat KO na prezydenta.

Zauważył też, że dzięki rozwiązaniom przyjętym w ustawie o wyborach prezydenckich jako nowy kandydat będzie miał mniej środków na kampanię nić kontrkandydaci. "Ale myślę sobie tak, że widząc te tysiące ludzi, którzy chcą wieszać banery, plakaty, że im więcej będzie kłód rzucanych nam pod nogi, tym będziemy silniejsi" - zapewnił Trzaskowski. Zapowiedział, że w przyszłym tygodniu będzie "kolejne święto - wieszania banerów".

Po złożeniu podpisów Trzaskowski udał się do woj. łódzkiego. Po południu ma zaplanowane wystąpienie w Pabianicach, a wieczorem spacer w Łodzi z prezydent miasta Hanną Zdanowską.

Termin rejestracji kandydatów na prezydenta mija 10 czerwca. Wybory prezydenckie odbędą się 28 czerwca, ewentualna ich druga tura 12 lipca.

W wyborach rozpisanych na 10 maja, które ostatecznie się nie odbyły, kandydatką Koalicji Obywatelskiej była Małgorzata Kidawa-Błońska. Jej przed wyborami udało się zgromadzić około 500 tys. podpisów poparcia. Prezydentowi Andrzejowi Dudzie w ten sposób wsparcia udzieliło około 2,2 mln Polaków