Kolejne 881 osób zmarło w Wielkiej Brytanii z powodu koronawirusa, co oznacza, że łączna liczba ofiar śmiertelnych epidemii w tym kraju wzrosła do 7978 - poinformował w czwartek po południu minister spraw zagranicznych Dominic Raab.

W odróżnieniu od poprzednich dni, gdy codzienny bilans przeprowadzonych testów, wykrytych zakażeń i stwierdzonych zgonów podawało ministerstwo zdrowia, w środę przedstawił go Raab, który zastępuje przebywającego w szpitalu na oddziale intensywnej terapii premiera Borisa Johnsona.

Bilans obejmuje nowo zarejestrowane zgony w ciągu 24 godzin między godz. 17 we wtorek a godz. 17 w środą.

Jest on nieco niższy niż ten podany w środę, gdy informowano o największej jak dotychczas dobowej liczbie zgonów - 938.

Jednocześnie Raab poinformował, że od początku epidemii testom na obecność koronawirusa poddano 243421 osób, z czego w przypadku 65077 testy przyniosły wynik pozytywny. To oznacza wzrost o 4344 w stosunku do stanu ze środy.

To również wskazuje na spowolnienie wzrostu nowych przypadków. Od początku kwietnia - z dwoma wyjątkami 5 i 8 kwietnia - liczba nowo wykrytych zakażeń oscyluje w okolicach 4 tysięcy. Bilans nowych zakażeń obejmuje okres od godz. 9 w środę do godz. 9 w czwartek.

W środę Wielka Brytania stała się piątym krajem - po Włoszech, Hiszpanii, USA i Francji - w którym liczba zgonów spowodowanych przez koronawirusa przekroczyła 7000.