Nie macie planu, żadnej przyjętej strategii poza przeczekaniem - powiedział Krzysztof Bosak (Konfederacja) zwracając się w Sejmie do rządzących podczas debaty nad informacją rządu ws. epidemii koronawirusa.

Premier Mateusz Morawiecki podczas poniedziałkowego posiedzenia Sejmu przedstawił informację na temat sytuacji epidemiologicznej związanej z rozprzestrzenianiem się koronawirusa w Polsce.

Podczas debaty Krzysztof Bosak powiedział, że "obserwujemy zapaść państwa". "Dyrektor szpitala w Bytomiu zorganizował kwarantannę lekarzy na sali z chorymi na Covid, bez jedzenia i bez środków ochronnych. Dyrektor szpitala w Toruniu zakazał lekarzom zakładania maseczek ochronnych, bo przed niczym nie chronią, a poza tym sprowokują pozostały personel do zażądania ochrony" - mówił Bosak. Zwrócił uwagę, że jeden z oddziałów tego szpitala został wkrótce zamknięty z powodu 22 przypadków koronawirusa.

"Pozostałym lekarzom odmawia się testów. Chodzą i dalej zarażają, mimo że chcieliby chronić nasze zdrowie. Takie rzeczy dzieją się w całej Polsce, ale wiemy o tym mało, bo lekarze mają zakaz wypowiadania się o tym co dzieje się w szpitalach. Firmuje to wszystko minister Szumowski" - mówił poseł.

Według Bosaka, "gdzie nie spojrzymy wybija się jakaś głupota, patologia w zarządzaniu, brak odpowiedzialności decydentów". "Panie premierze, mści się obsadzanie wszystkich stanowisk z klucza politycznego i partyjnego" - powiedział.

Dodał, że ustawa o tzw tarczy antykryzysowej, którą określił mianem "betonowego koła", liczy 179 stron, a instrukcja obsługi 172. Jego zdaniem to biurokratyczny horror.

Powiedział, że Agencja Rezerw Materiałowych nie ma podstawowych wyrobów medycznych, a Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych nie ma pieniędzy dla zwalnianych pracowników. "Nie będę już mówił co stało się z Funduszem Rezerwy Demograficznej, który również nie mógł się uchować, a i tak by się teraz nie przydał" - dodał.

Zauważył, że nasza gospodarka nie jest w stanie do teraz wyprodukować wystarczającej ilości maseczek, rękawiczek i płynu do odkażania. "Tymczasem dla was od kilku dni najważniejszym tematem jest to, czy 10 maja odbędą się wybory" - dodał. Wskazał, że "na całym świecie wszyscy przekładają wybory. Nawet w Etiopii, która nie słynie ze sprawnego państwa i wysokiej kultury politycznej". "Gdy prezes Poczty Polskiej twierdził, że nie jest w stanie obsłużyć wyborów korespondencyjnych został wyrzucony, a na jego miejsce powołaliście wiceministra obrony narodowej" - przypomniał.

Jego zdaniem rząd dąży do wyborów prezydenckich za wszelką cenę, bo "doskonale wie jakie dramaty będą się odbywać przez kolejne miesiące". "Uderzy w nas największa liczba zachorowań, całkowita zapaść szpitali, o które nie dbaliście przez lata, degrengolada gospodarcza, bezrobocie, ludziom kończą się już pieniądze" - wymieniał.

Odniósł się do wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego, który podczas swojego wystąpienia powiedział "chcemy, aby świat był bez rajów podatkowych, to wielkie polskie wezwanie, poprzez które chcemy spowodować, aby w budżecie państw i w budżecie Unii Europejskiej były środki na walkę z koronawirusem". Zwracając się do premiera Bosak powiedział, że likwidacja rajów podatkowych to najgorsza droga jaką może on przyjąć.

"To właśnie Polska powinna być rajem podatkowym dla Polaków. Zamiast domagać się od Brukseli trzech nowych podatków na nas nałożonych, niech pan wreszcie zacznie obniżać podatki w Polsce dla polskich przedsiębiorców, dla polskich pracowników. To jedyna rozsądna droga" - zakończył Bosak.