Ja mogę odpowiedzieć panu premierowi Tuskowi, że wolności na polskich uczelniach jest zdecydowanie więcej niż wtedy, kiedy on był premierem - powiedział czwartkowemu wydaniu "Rzeczpospolitej" minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin.

Gowin odniósł się w ten sposób do wystąpienia Donalda Tuska, w którym pytał on o to, ile jest wolności na uniwersytecie oraz mówił, że jego profesorowie zachęcali go do przekraczania granic.

Minister nauki przypomniał w tym kontekście, że to ówczesny rząd Donalda Tuska próbował wysłać kontrolę na Uniwersytet Jagielloński po opublikowaniu pracy magisterskiej Pawła Zyzaka. "A nasza konstytucja dla nauki zdecydowanie poszerza autonomię uczelni. Nie jest problemem to, że ważny polityk europejski, jakim jest Donald Tusk, jest zapraszany na wykłady na Uniwersytet Warszawski czy na inną uczelnię, nie idzie o granice wolności akademickiej, tylko o styl wypowiedzi" - powiedział Gowin.

Dopytany, czy te słowa Tuska odbiera jako aprobatę dla słów Leszka Jażdżewskiego, które w ubiegłym tygodniu padły na Uniwersytecie Warszawskim, Gowin stwierdził, że jest to oczywiste. "Widać było po reakcji Donalda Tuska na słowa pana Jażdżewskiego, że był skonsternowany. Ale postanowił iść w zaparte" - zauważył.

Gowin odniósł się także do słów Tuska, który mówił w Poznaniu, że uniwersytet, oprócz swojej misji dydaktycznej, powinien też organizować życie publiczne i że w ramach tego powinien robić "rebelię intelektualną i emocjonalną". "W pełni się zgadzam z tym, że uniwersytety powinny być taką współczesną agorą, na której ścierają się różne, dobrze uzasadnione i kulturalnie, z szacunkiem dla oponentów przekazane poglądy" - ocenił Gowin. Jednak jak przypomniał, same władze Uniwersytetu Warszawskiego uznały wystąpienie pana Jażdżewskiego za niestosowne. "I to jest najlepszy komentarz do słów Donalda Tuska, które padły w Poznaniu" - podkreślił.

Dopytany, czy to jest rebelia, ale w innym stylu, stwierdził że "rebelia intelektualna tak, ale to, co miał do zaproponowania pan Leszek Jażdżewski, to była garść antyklerykalnych sloganów wyrażonych w sposób nielicujący z godnością auli uniwersyteckiej".

Gowin skomentował w rozmowie również teorię, że wystąpienie Leszka Jażdżewskiego miało na celu osłabienie konserwatywnej części Koalicji Europejskiej. "Nie, nie zgadzam się. Uważam, że Donald Tusk się pogubił, że zawiodła go intuicja co do doboru współpracowników" - powiedział.