Zieloni chcą doprowadzić do obniżenia cen energii dla gospodarstw domowych oraz poprawienia bezpieczeństwa energetycznego w Polsce. Ich zdaniem podwyżki prądu "z sieci" są nieuniknione, ale wystarczą panele słoneczne na dachach, aby rachunki za energię spadły nawet dwudziestokrotnie.

"Aby skutecznie zabezpieczyć się przed spiralą podwyżek cen energii, wynikającą z wieloletnich zaniedbań w zakresie transformacji energetycznej w Polsce, możemy zacząć transformację energetyczną od siebie, od swojego własnego dachu” - oświadczyła w czwartek przewodnicząca Zespołu ds. Energii Partii Zieloni Urszula Zielińska.

Przedstawiciele Zielonych i Stowarzyszenia EKO-UNIA przedstawili swój program „Słońce na dachach" na tarasie widokowym na XXX piętrze Pałacu Kultury i Nauki. "Widać stąd jak mało, prawie wcale, nie mamy paneli słonecznych produkujących energię elektryczną na dachach domów i firm" - zaznaczyła Zielińska.

Prezeska Fundacji Strefa Zieleni Ewa Sufin-Jacquemart zapewniała, że po zainstalowaniu odpowiednio dobranych paneli fotowoltaicznych, z dnia na dzień redukuje się domowe rachunki za prąd nawet dwudziestokrotnie. "Zwrot z takiej inwestycji, finansowanej nawet bez dotacji, ze środków własnych, następuje w 6-7 lat, a my przez kolejne 8-13 lat cieszymy się niemal darmową energią elektryczną" - dodała.

Prezes EKO-UNII Radosław Gawlik przyznał, że sam jest w trakcie instalacji źródeł PV na swoim domu koło Wrocławia. Apelował, aby inni brali z niego przykład. "To spory wydatek, ale chcę skorzystać częściowo z kredytu na 2 proc. z programu +Czyste powietrze+" - zaznaczył. "To jest także moja oraz mojej rodziny odpowiedź na kryzys, do którego nas doprowadziły monopole węglowe i nieuchronne podwyżki cen energii" - dodał. Gawlik przypomniał, że preferencyjne kredyty oferują w całym kraju Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Analityk megatrendów Marcin Popkiewicz przyznał, że warto inwestować w "Słońce na dachach" zarówno środki własne, jak i pożyczone na przykład z programu "Czyste powietrze". "Po pierwsze dlatego, że to już dziś się opłaca, dając dużo wyższy zwrot z kapitału niż najlepsza nawet lokata bankowa. Po drugie, ponieważ zabezpieczamy się w ten sposób przed wzrostem cen prądu z sieci. Po trzecie, bo głosujemy swoimi pieniędzmi na czyste środowisko i lepszą przyszłość świata i Polski" - powiedział.

Dr Ludomir Duda ocenił, że najbardziej efektywną inwestycją termomodernizacyjną jest instalacja wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła, która równocześnie jest najlepszą ochroną przed smogiem. "Jednym z najbardziej ekonomicznych źródeł ciepła do ogrzewania, chłodzenia i przygotowania ciepłej wody są pompy ciepła powietrze - powietrze. Inwestycje te w połączeniu z ogniwami PV są najlepszymi instrumentami likwidacji ubóstwa energetycznego i poprawy jakości życia Polaków" - stwierdził.

Eksperci podkreślali, że ich "antykryzysowy" program prowadzi także do obniżenia smogu i jest korzystny dla Skarbu Państwa. "Dachowe źródła PV na dachach milionów domów, to trampolina do przebudowy państwa na takie, w którym obywatela odpowiedzialnego za siebie będzie więcej, a pazernej władzy i antyinnowacyjnej korporacji mniej" - stwierdził prof. Jan Popczyk z Powszechnej Platformy Transformacyjnej Energetyki 2050".

"Warto instalować własne źródła energii odnawialnej, choćby dla mniejszych rachunków za prąd, ale również wsparcia oddolnego systemu elektroenergetycznego i wzrostu bezpieczeństwa energetycznego, czyli zmniejszenia ryzyka wyłączeń prądu. A może do tego dojść na przykład w słoneczne letnie dni, gdy z powodu suszy zabraknie wody do chłodzenia przestarzałych węglowych bloków energetycznych" - stwierdziła Miłosława Stępień (Zieloni).

W niedzielę Rada Krajowa Partii Zieloni zdecydowała o dołączeniu do Koalicji Europejskiej. Z komunikatu partii wynika, że kandydatami Zielonych do PE będą w pierwszej kolejności osoby zaangażowane w opracowanie zielonego planu transformacji energetycznej: dr Miłosława Stępień w Wielkopolsce, Urszula Zielińska w Warszawie, Julia Rokicka na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie oraz Ewa Sufin-Jacquemart w Małopolsce i Świętokrzyskiem. (PAP)

autor: Mieczysław Rudy

rud/ par/