Poziom wody w rzece Elbląg nadal przekracza stan alarmowy, ale w nocy ze środy na czwartek woda zaczęła opadać. W Elblągu wciąż obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe - poinformowała PAP rzeczniczka urzędu miasta Joanna Urbaniak.

Według Urbaniak tendencja wzrostowa utrzymywała się w środę do północy. Poziom wody w rzece Elbląg osiągnął wówczas najwyższy stan 652 cm, czyli o 42 cm przekraczał stan alarmowy. Od tego czasu woda lekko opada, w czwartek o godz. 5 poziom wody wynosił już 632 cm.

"Woda nadal przekracza stan alarmowy, ale mamy nadzieję, że najgorsze mamy już za sobą" - powiedziała rzeczniczka elbląskiego urzędu miasta.

Jeszcze w środę w Elblągu wzdłuż rzeki na Bulwarze Zygmunta Augusta strażacy ułożyli rękawy przeciwpowodziowe, które mają zapobiec wylaniu się wody z koryta rzeki. Rękawami przeciwpowodziowymi i workami z piaskiem strażacy zabezpieczyli również budynki na Wyspie Nowakowskiej i w Kępie Rybackiej.

Wysokie stany wód to efekt tzw. cofki, czyli wpychania przez północny wiatr wód z Zalewu Wiślanego w głąb lądu.

Dyrektor wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie Krzysztof Kuriata poinformował PAP, że w czwartek od godz. 1 w nocy poziom wody na Nogacie, w Nowakowie, Elblągu i Tolkmicku systematycznie opada, chociaż nadal przekracza stany alarmowe.

"Teraz do monitorowania pozostaje nam jezioro Drużno. Tu woda idzie w górę, od godz. 5 mamy stan alarmowy" - dodał.

Od środy w całym województwie warmińsko-mazurskim straż pożarna prowadziła 118 interwencji związanych z sytuacją pogodową. Strażacy usuwali skutki wichury, głównie połamane drzewa. W czwartek nad ranem z powodu awarii prądu nie miało około 260 odbiorców w regionie.(PAP)

Autor: Marcin Boguszewski