To Donald Tusk określi, czy będzie startował w wyborach prezydenckich, ale na pewno jest wielkie oczekiwanie z tym związane – powiedział w niedzielę w Poznaniu b. prezydent Bronisław Komorowski.

B. prezydent przyjechał w niedzielę do Poznania na zaproszenie prezydenta miasta Jacka Jaśkowiaka. W trakcie briefingu został zapytany o ocenę sobotniego wystąpienia szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska w czasie Igrzysk Wolności w Łodzi i o to, czy tym wystąpieniem Tusk zgłosił akces do najbliższych wyborów prezydenckich.

"Myślę, że to Donald Tusk sam określi, czy to oznacza, że będzie kandydował w wyborach prezydenckich, na pewno jest wielkie oczekiwanie z tym związane i należy życzyć jak najlepiej" – powiedział Komorowski.

Jak dodał, sobotnie wystąpienie b. premiera było "świetnie wyważone, budowało zainteresowanie, pewne napięcie i było bardzo ciekawe".

"Było świetne, chyba najlepsze z wielu które słyszałem w wykonaniu Donalda Tuska. Ono miało wszystkie walory wystąpienia człowieka świetnie zorientowanego w historii, świetnie zorientowanego w polityce polskiej i świetnie zorientowanego w polityce światowej" - ocenił.

Komorowski stwierdził też, że wystąpienie szefa Rady Europejskiej "pozwoliło na pokazanie problemu polskiej niepodległości z perspektywy nie tylko naszego miłego, ale trochę grajdołka narodowego, ale (też) z punktu widzenia świata, procesów zachodzących w świecie".

Podczas Igrzysk Wolności b. premier wygłosił wykład "11 Listopada 2018. Polska i Europa. Dwie rocznice, dwie lekcje". Igrzyska Wolności to interdyscyplinarne wydarzenie z udziałem przedstawicieli środowisk naukowych, organizacji pozarządowych, polityków i pisarzy.

"Jeśli Józef Piłsudski i Lech Wałęsa mogli pokonać bolszewików, a obaj mieli o wiele trudniejszą sytuację niż jest dzisiaj, to dlaczego wy nie mielibyście dać rady pokonać współczesnych bolszewików" - mówił Tusk do uczestników Igrzysk Wolności. Apelował, aby bronić wolności i praw Polaków oraz aby bronić wolności i polskiej niepodległości.