Indeksy na Wall Street zakończyły poniedziałkową sesję wzrostami i kolejnymi historycznymi maksimami notowań. W tym tygodniu rynki czekają na środę, kiedy to Fed opublikuje minutki z listopadowego posiedzenia, a w USA i Europie inwestorzy poznają istotne dane makro.

Dow Jones Industrial na koniec dnia zyskał 0,47 proc. i wyniósł 18.956,69 pkt.

S&P 500 wzrósł o 0,75 proc. i wyniósł 2.198,18 pkt.

Nasdaq Composite zwyżkował o 0,89 proc. do 5.368,86 pkt.

Od wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych DJI zyskał już około 3 proc., S&P 500 2 proc., a Nasdaq wzrósł o ok. 2,5 proc.

Wzrostom na Wall Street przewodziły w poniedziałek spółki paliwowe w ślad za drożejącą ropą naftową.

Do zwyżek na DJI najmocniej przyczyniły się notowania IBM i Chevron. Najmocniej tracił 3M.

Ponad 15 proc. w dół poszedł kurs Tyson Foods. Największy producent mięsa w USA podał, iż w 2017 r. zysk na akcję spółki będzie kształtować się w przedziale 4,7-4,85 USD, tymczasem rynek oczekiwań 4,99 USD.

Rósł kurs Symantec. Spółka zamierza kupić LifeLock, firmę specjalizującą się w ochronie tożsamości online. Kwota transakcji opiewać ma na 2,3 mld USD.

"Na rynku panuje optymizm, że Trump jest w stanie przestawić gospodarkę na szybsze tory niż Hillary Clinton" - ocenił Terry Morris z BB&T Institutional Investment Advisors z Pennsylvanii.

Optymizm wyznaczają oczekiwania wobec zapowiedzi Donalda Trumpa z kampanii wyborczej o zwiększeniu wydatków na infrastrukturę i cięciu podatków dla przedsiębiorców. Tym samym rosną oczekiwania inflacyjne, które w ocenie rynku mogą skłonić Rezerwę Federalną do szybszego tempa zacieśniania polityki monetarnej.

W trakcie sesji rynek już ze 100-proc. pewnością wyceniał prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w USA w tym roku. To reakcja na czwartkową wypowiedź przewodniczącej Rezerwy Federalnej Janet Yellen, która stwierdziła, iż podwyżka stóp procentowych przez Rezerwę Federalną może być zasadna "stosunkowo niedługo".

Pierwsza podwyżka stóp w USA w 2017 r. z ponad 50-proc. prawdopodobieństwem wyceniana jest najwcześniej na czerwiec.

W tym tygodniu rynki czekają na wydarzenia zaplanowane na środę. Tego dnia zostanie opublikowany protokół z listopadowego posiedzenia Fed, dane o sprzedaży nowych domów w USA oraz wstępne odczyty PMI ze strefy euro, Niemiec i Francji.

W piątek, dzień po Święcie Dziękczynienia w USA, rozpocznie się sezon przedświątecznych zakupów, wyniki którego mogą posłużyć za prognostyk kondycji amerykańskich gospodarstw domowych.

Na początku tygodnia ropa Brent drożeje o ponad 3 proc., a WTI blisko 3 proc. Baryłka europejskiego benchmarku Brent kosztuje nieco ponad 48 USD, a WTI niemal 47 USD za baryłkę. Rynek reaguje na sygnały dochodzące z Iranu, którego przedstawiciele powiedzieli, że bardzo możliwe jest podpisanie umowy w sprawie cięcia dostaw ropy przez OPEC. Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył zaś, że nie widzi przeszkód, aby OPEC osiągnął jeszcze w tym miesiącu zgodę w sprawie mniejszych dostaw ropy. Dodał, że Rosja jest gotowa zamrozić swoją produkcję ropy na obecnym poziomie.

Po rekordowej serii 10 z rzędu sesji aprecjacji względem euro, lekko osłabiała się amerykańska waluta. Kurs EUR/USD wzrósł powyżej 1,06. Na parze USD/JPY wahania, nieco poniżej poziomu 111. Dolar umocnił się od 9 listopada wobec euro o ok. 3 proc., a jen stracił do dolara od tego czasu ponad 5 proc. (PAP)