O powstaniu, działalności i powojennych losach żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych - polskiej organizacji konspiracyjnej z lat 1942-47 - mówili uczestnicy konferencji "Narodowe Siły Zbrojne w walce o suwerenność Polski", która odbyła się w czwartek w Senacie.

Jak powiedział wicemarszałek Senatu Grzegorz Czelej, otwierając konferencję zorganizowaną z okazji 74. rocznicy powołania formacji, przez dziesiątki lat na temat NSZ albo milczano, albo mówiono źle. "Stoimy dziś przed szansą i dajemy możliwość odkłamania historii i powiedzenia prawdy, która potrzebna jest nie tylko nam, ale przede wszystkim naszym dzieciom" - mówił.

"Pamięć o żołnierzach niezłomnych, którzy poświęcili swoje życie dla wolnej, niepodległej Polski powinna być przekazana. Ta prawda, której przez 40 lat nie mówiono, prawda o żołnierzach, których oczerniano i NSZ, o których w Polsce powojennej powiedziano tyle kłamstw" - powiedział.

Jak podkreślił senator, historyk Jan Żaryn, "bardzo długo naród polski wychodził z ciemności, żeby zrozumieć fenomen NSZ, o których dziś na szczęście nikt przytomnie nie śmie powiedzieć, że nie przysłużyły się Polsce, nie walczyły o niepodległość, nie starały się uczynić wszystkiego, co w ludzkiej mocy, by ojczyzna nabrała suwerennych rumieńców". "Nie udało im się, podobnie jak nie udało się wielu innym niepodległościowym organizacjom. Trzeba o tym mówić - że sprawiedliwość dziejowa była nie rychliwa. Ze względu na skuteczność propagandy komunistycznej. Nie tylko zabito działaczy i oficerów NSZ (...), ale także ludzie mordowani byli zdaniem komunistów na wieczność oczerniani" - mówił.

Podkreślał, że szalenie istotną datą, która rozpoczęła kolejną historię NSZ, był marzec 1944 r. - akcja scaleniowa NSZ z AK, trwająca kolejne miesiące. "W jej ramach większość oddziałów NSZ (...) weszła do AK. Mniejsza część NSZ (...) w tym procesie udziału nie wzięła. Jej zapleczem politycznym była Organizacja Polska, która sięga okresu jeszcze II RP (...) Składała się z polskich inteligentów, wyrosłych na II RP - to pokolenie pierwszej beneficjentów niepodległej Polski. To pierwsze pokolenie, które mogło wejść na polskie uniwersytety w latach 20. i 30." - mówił Żaryn.

Na temat NSZ na tle innych formacji podziemia niepodległościowego z lat 1942-1945 opowiadał Leszek Żebrowski. Podkreślił, że NSZ była formacją niezależną finansowo, organizacyjnie i politycznie, co dało jej możliwość stworzenia własnego programu. Podkreślił, że NSZ uznawało nie tylko rząd polski w Londynie, ale także prymat Armii Krajowej, jako organizacji starszej stażem, przy przygotowywaniu planu powszechnego powstania przeciwko niemieckiemu okupantowi.

W referacie "Myśl zachodnia NSZ" dr Rafał Sierchuła przypomniał, że "NSZ była nie tylko organizacją wojskową", a podejmował także działalność o charakterze administracyjnym, przygotowując kadry do organizowania powojennego życia w kraju. "Myśl zachodnia była istotnym elementem doktryny politycznej Obozu Narodowego. Ta myśl zaistniała na przełomie XIX i XX wieku, choć można powiedzieć, że muzą, która zainspirowała przyszłych narodowców do myśli na temat Ziem Zachodnich była osoba kanclerza Otto von Bismarcka, który - po zjednoczeniu Niemiec - rozpoczął akcję germanizacyjną, która zwróciła uwagę na ziemie nieco zapomniane w kontekście politycznym i badawczym. O te ziemie upomnieli się ojcowie założyciele Ruchu Narodowego".

"Dzięki działalności działaczy Obozu Narodowego na tych terenach nastąpił rozkwit polskości, powrót do polskości. Nie tylko inteligencji, ale także zwykłych ludzi" - dodał. "Dzięki patriotycznemu zrywowi w Poznaniu Wielkopolska została włączona do Polski i odwdzięczyła się - Uniwersytet Poznański zaczął badać kwestię zachodnią. Te badania skutkowały tym, że idea zachodnia stała się inspiracją dla ruchu studenckiego i organizacji korporacyjnych, które zaczęły podnosić kwestię powrotu do Polski Prus Wschodnich, organizowały odczyty dotyczące Pomorza" - zauważył. "Te plany zmieniły się, z defensywnych na ekspansjonistyczne, po 1939 r. Ruch Narodowy rozpoczął szeroką propagandę na rzecz powrotu i włączenia do Polski Ziem Zachodnich" - dodał.

Podczas czwartkowej konferencji głos zabrał także Sebastian Bojemski, który mówił o antykomunistycznym działaniu NSZ. "Choć wszystkie organizacje niepodległościowe - Armia Krajowa, Bataliony Chłopskie i inne - prowadziły operacje taktyczne wobec agresji komunistycznej, głównie środowiska prawicowe traktowały tę kwestię na poziomie strategii. Przewodnią rolę odgrywały NSZ, przy czym należy podkreślić, że nie działały one tylko na własne konto, ale we współpracy z głównymi organizacjami Polskiego Państwa Podziemnego. Antykomunistyczna działalność NSZ stanowiła część zintegrowanego wysiłku niepodległościowego, który dopełniał inne aktywności Polski Podziemnej. Zwalczanie komunizmu, obok walki o granice na Odrze i Nysie, było jednym z celów, dla jakich powołane zostały NSZ" - powiedział.

Przypomniał także deklarację NSZ, wydaną w lutym 1943 r., w której napisano, że "stojąc na straży porządku odbudowującego się państwa, wystąpił zdecydowanie przeciwko próbom uchwycenia władzy przez komunę oraz przeciw wszelkim elementom anarchii i ośrodkom terroru politycznego, nie dopuszczającego do stanowienia przez naród polski o jego ustroju i formie rządu".

Narodowe Siły Zbrojne były polską organizacją podziemia niepodległościowego, działającą w latach 1942-1945. Ich utworzenie miało miejsce 20 września 1942 r. na mocy rozkazu płk. Ignacego Oziewicza, "Czesława", pierwszego komendanta głównego formacji.

Organizacjami, które stworzyły NSZ były: Organizacja Wojskowa Związek Jaszczurzy, część Narodowej Organizacji Wojskowej, Polski Obóz Narodowo-Syndykalistyczny, Narodowa Konspiracja Niepodległości, Narodowo-Ludowa Organizacja Wojskowa, Zbrojne Pogotowie Narodu, Zakon Odrodzenia Polski i Legion Unii Słowiańskich, jak również część członków Bojowej Organizacji "Wschód", Korpusu Obrońców Polski, Konfederacji Zbrojnej, Polskiej Organizacji Zbrojnej, Organizacji Wojskowej "Wilki", Związku Kobiet Czynu, Polskich Wojsk Unijnych, Młodego Nurtu i Załogi Partyzantów Wojskowych.

Organem kierującym organizacją została Tymczasowa Narodowa Rada Polityczna. Największe wpływy NSZ miały na Podlasiu, północnym Mazowszu oraz Lubelszczyźnie.

Czwartkowe spotkanie w Senacie zorganizował parlamentarny zespół miłośników historii we współpracy z zarządem głównym Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych (NSZ).(PAP)