Jak mówił Adam Szłapka (N), jego klub zdaje sobie sprawę z konieczności przyjęcia tej ustawy. "Nie zazdrościmy sytuacji, bo półtora roku zaniechań spowodowało, że teraz w takim tempie trzeba procedować. Proponujemy jednak poprawki, które wychodzą naprzeciw wyrokowi TK" - powiedział.

Chce on doprecyzowania w ustawie pojęcia "dane internetowe", które służby mogłyby pozyskiwać oraz wskazania w ustawie, jakie konkretnie dane mogą być pobierane. Zgłoszono też poprawkę rozszerzającą sądową kontrolę pobierania danych - aby służby musiały na bieżąco informować o rozpoczęciu takiej procedury, a nie dopiero po 6 miesiącach. Kolejna poprawka wprowadza obowiązek niszczenia danych, których użycie sąd zakwestionował oraz usunięcie zapisanego w ustawie pośrednictwa prokuratora między sądem a szefem służby.

"W kontekście ustawy o prokuraturze to pośrednictwo daje jej zbyt duże możliwości" - ocenił Szłapka. Jak powiedział na koniec, "w obecnym kształcie nie możemy poprzeć tej ustawy, bo uważamy, że jest sprzeczna z interesem społecznym", i poparcie uzależnił od przyjęcia poprawek jego klubu.

Zbigniew Sosnowski (PSL) przyznał, że również ludowcy są świadomi konieczności uchwalenia nowelizacji do 6 lutego, bo wtedy w życie wchodzi wyrok TK. "Ale komisja nie wyjaśniła wątpliwości. Nie wysłuchaliśmy szefów służb, którzy wskazaliby, co dokładnie chcieliby uzyskiwać" - dodał, zapowiadając, że jego klub opowie się za odrzuceniem sprawozdania komisji.